Senol Gunes "polował" na Brożków od dłuższego czasu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szkoleniowiec Trabzonsporu, Senol Gunes przyznał, że już od dłuższego czasu monitorował grę Pawła i Piotra Brożków, których jeszcze przed Nowym Rokiem udało się pozyskać jego klubowi.

Bliźniacy z Wisły Kraków przedostatniego dnia 2010 roku złożyli podpisy pod kontraktami z liderem tureckiej Super Lig. Gunes nie kryje zadowolenia z pozyskania wychowanków PKS-u Białogon Kielce. Paweł na liście życzeń szkoleniowca zajmował miejsce przed Brazylijczykiem Cleo z Partizana Belgrad, który jesienią zdobywał bramki w meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów oraz liderem klasyfikacji strzelców bułgarskiej A PFG, Garrą Dembele z Lewskiego Sofia.

- Dołączą do nas we wtorek. Nasi skauci oglądali ich już w zeszłym sezonie. Wszyscy byliśmy zgodni, co do tych transferów - mówi opiekun Trabzonsporu, którego nie odstraszyło to, że w rundzie jesiennej Piotr Brożek miał problemy z załapaniem się do pierwszej "11" Białej Gwiazdy: - Sam obserwowałem ich od pewnego czasu. W przeciwieństwie do bieżącego sezonu, w zeszłym Piotr grał bardzo dobrze. Nie można oceniać nikogo na podstawie krótkiego okresu czasu.

Turecki szkoleniowiec ma "słabość" do Polaków, a konkretnie do wiślaków. Od lipca minionego roku jego podopiecznym jest Arkadiusz Głowacki. Chociaż "Głowa" ma za sobą zmarnowaną rundę jesienną, Gunes mocno liczy na niego w kontekście wiosennych zmagań. Z kolei w 2005 roku był głównym orędownikiem sprowadzenia do Trabzonu Mirosława Szymkowiaka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)