W Cracovii nie ma miejsca dla Janusa, Sasina i Wasiluka, a może braknąć dla Jarabicy / Druga szansa Dmitrijewa

Od dawna było wiadomo, że w przerwie zimowej drużynę Cracovii czeka wiele zmian. Z klubem pożegnało się już w zasadzie czterech zawodników, a następni czekają w kolejce. Drugą szansę spośród testowanych otrzymał Estończyk, Aleksander Dmitrijew.

Z końcem roku wygasły kontrakty Marcina Cabaja i Dariusza Pawlusińskiego, do Lecha Poznań odszedł Bartosz Ślusarski, a przesunięty do zespołu Młodej Ekstraklasy Radosław Matusiak rozmawia z klubem na temat rozwiązania umowy. Zapowiadana "głęboka przebudowa" drużyny zakładała przyjście kilku nowy graczy, co automatycznie oznaczało, że z Cracovią będą musieli pożegnać się też inni zawodnicy.

Trener Pasów, Jurij Szatałow zdradził, dla kogo nie widzi już miejsca w swoim zespole. - Janus, Sasin i Wasiluk szukają sobie klubów. Jesteśmy również po rozmowach z Merdą (na temat rozwiązania umowy - przyp.red.) - wylicza szkoleniowiec Cracovii. Do tego grona dołączyć może również Marian Jarabica: - Rozmawialiśmy z nim wstępnie i jeśli znajdę obrońcę lepszego od niego, to wtedy będzie mógł zmienić klub.

Dla Pawła Sasina nie ma już miejsca w Cracovii / fot. Maciej Kmita

Szatałow nie jest zainteresowany tym, by w tym momencie do Cracovii wrócili zawodnicy wypożyczeni do innych klubów, czyli Łukasz Derbich (Ruch Chorzów), Tomasz Baliga i Mateusz Urbański (obaj Okocimski Brzesko), Krzysztof Kaliciak (GKS Katowice) oraz Jakub Snadny (Zagłębie Sosnowiec). - Rozmawialiśmy o tym i nie biorę ich pod uwagę - ucina.

Okazję do przekonania Szatałowa do swoich umiejętności otrzyma natomiast Sebastian Kurowski, który wraca do pełni zdrowia po niemal rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. 22-letni napastnik kilka lat temu uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych nastolatków w Polsce, ale jego rozwój zahamowały kontuzje i krnąbrny charakter. - Rok nie grał, ale to nie znaczy, że nie będziemy go sprawdzać w pierwszym zespole. Ma szansę pojechać na oba obozy. Trudny charakter? Dla mnie nikt nie ma trudnego charakteru - tłumaczy Szatałow.

Druga szansa Dmitrijewa

W środę w południe ogłoszono, że wszyscy testowani w ostatnich dniach przez Cracovię zawodnicy zostali odesłani do domów. Popołudniu okazało się jednak, że kolejną szansę od sztabu szkoleniowego Pasów otrzymał 64-krotny reprezentant Estonii, Aleksander Dmitrijew. 29-letni defensywny pomocnik od 2008 roku jest zawodnikiem norweskiego Honefoss BK, który w sezonie 2010 pożegnał się z Tippeligaen. - Zawodnik zaprezentował się przyzwoicie na dotychczasowych testach i chcemy mu się jeszcze przyjrzeć - wyjaśnił dyrektor sportowy Cracovii, Tomasz Rząsa.

Aleksander Dimitrijew na treningu Cracovii / fot. Maciej Kmita

Komentarze (0)