Piotr Reiss: Mój pierwszy występ przeciwko Lechowi

Piotr Reiss to jedna z legend Lecha Poznań. Z powodu zarzutów o charakterze korupcyjnym Kolejorz zrezygnował z jego usług i doświadczony napastnik swoją karierę musi kontynuować w Warcie Poznań. Podczas turnieju halowego Remes Cup Extra "Rejsik" po raz pierwszy zagrał przeciwko swojemu byłemu klubowi i strzelił mu nawet jedną bramkę.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

W barwach Lecha Poznań Piotr Reiss rozegrał ponad 300 meczów i zdobył ponad 100 bramek. Obecnie reprezentuje jednak barwy Warty Poznań i miał możliwość zagrania przeciwko Kolejorzowi w turnieju halowym Remes Cup Extra. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem mistrza Polski 5:1. Jedyną bramkę dla Zielonych zdobył właśnie były kapitan Lecha. - Był to mój pierwszy występ przeciwko Lechowi. Wcześniej mówiłem, że serce będzie bolało, gdy będę mu strzelał bramki, ale tutaj chodziło bardziej o zabawę. Obecnie mam kontrakt z Wartą i jestem profesjonalistą, więc muszę jak najlepiej pracować dla tego klubu - mówi 38-letni napastnik.

"Rejsik" z Kolejorza musiał odejść po tym, jak postawiono mu zarzuty o charakterze korupcyjnym. Najpierw został na pół roku zawieszony w prawach piłkarza, a potem nie przedłużono z nim kontraktu. - Lech pożegnał się ze mną w dość specyficzny, nieciekawy sposób. Nie pamiętam nawet z kim zagrałem ostatnie ligowe spotkanie. Chciałbym pokazać, że mogę teraz poprowadzić kolejny poznański zespół do wyższego celu - dodaje zawodnik Warty.

Reiss na piątkowym turnieju został bardzo ciepło przywitany przez kibiców Lecha, którzy pamiętają o jego sporych zasługach dla klubu. Tym razem "Arena" nie wypełniła się po brzegi. Na głośny doping oprócz Lecha liczyć mogły również drużyny GKS-u Katowice oraz Jagiellonii Białystok. - Kibice stworzyli bardzo fajną atmosferę, choć żałuję, że było tyle wolnych miejsc, ale ceny biletów mogły odstraszyć wielkopolskich kibiców - przyznaje Reiss.

Warta w ostatnich latach ledwo wiązała koniec z końcem, ale wszystko wskazuje na to, że nadchodzą dla niej lepsze czasy. Po wejściu nowego inwestora Zielonym nie brakuje już niczego, a do rundy wiosennej przygotowywać będą się na dwóch zgrupowaniach, w tym jednym zagranicznym. - Przez ostatnie półtora roku było nam bardzo ciężko, ale teraz w Warcie zachodzą duże zmiany. Mamy nowego sponsora i na razie jest świetnie, bo w spokoju możemy przygotowywać się do rundy wiosennej. Dla nas celem numer jeden jest utrzymanie w lidze i mam nadzieję, że zespół stanie na wysokości zadania. Mamy grać widowiskowo i ściągnąć jak największą publiczność na mecze Warty - zakończył Piotr Reiss.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×