Celuję wyżej niż liga holenderska - rozmowa z Przemysławem Tytoniem, bramkarzem holenderskiej Rody JC Kerkrade

Przemysław Tytoń jeden z najbardziej utalentowanych bramkarzy młodego pokolenia. Gracz holenderskiej Rody Kerkrade i pierwszy golkiper reprezentacji Polski U21 w wywiadzie dla SportoweFakty.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

21 - letni były zawodnik Górnika Łęczna i Hetmana Zamość. Podstawowy bramkarz kadry Andrzeja Zamilskiego. Rok temu był na testach we francuskim PSG, wybrał jednak holenderską Rode Kerkrade.

Michał Dzida: Jakie masz wrażenia po pierwszym sezonie w Holandii?

Przemysław Tytoń: To oczywiście coś nowego, kolejne doświadczenie - ogólnie pozytywnie. Tak jak chciałem tak mam, chciałem tam pojechać spróbować. Zobaczyć coś nowego.

Czy oferta z PSG była na tyle konkretna co z Holandii?

- Obie były porównywalne. Ale w PSG miałbym z pewnością mniejsze szanse żeby wskoczyć do składu. Moja droga byłaby o wiele wydłużona, chociaż do końca nie wiadomo jak by to wszystko wyglądało. Jak wiadomo jest tam Michaël Landreau to jest zawodnik, który jest kapitanem drużyny i gwiazdą ligi. Było by bardzo trudno pewnie w hierarchii byłbym trzecim bramkarzem. A już w Rodzie była troszeczkę inna sytuacja bo tam miałem już rywalizować o pierwsze miejsce w składzie. Z tym że przyjechałem za późno bo byli już po okresie przygotowawczym, także wskoczyłem w ostatnim momencie. Siedem godzin przed pierwszym meczem nie było jeszcze mojego zgłoszenia do ligi i nie wiadomo było czy pojadę nawet na pierwszy mecz. Co prawda się udało no ale tak jak mówię dołączyłem drużyny za późno.

Jak oceniasz szanse na występy w pierwszym składzie Rody?

- Ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Mam nadzieje, że wywalczę to miejsce w składzie. Bo nie czuje się gorszy od bramkarza, który teraz gra. Castro Bram to doświadczony zawodnik grał już kilka sezonów w Holandii, wcześniej w Belgii. Dla mnie jak dla każdego pierwszy sezon jest zawsze taki trudny. Wszystko co nowe: język, kraj. Aklimatyzacja jest bardzo ważna, trudno żebym przeszedł i od razu wskoczył do pierwszego składu.

W jakich elementach czujesz się lepszy od Brama?

- O to trzeba już pytać trenera. Ja staram się na każdym treningu dawać z siebie wszystko. Przede wszystkim charakter i praca. Mimo tego, że byłem w poprzednim sezonie drugim bramkarzem. To z treningu na trening staram się udowodnić, że mi się to pierwsze miejsce należy. Na pewno się nie załamywałem, chciałem pokazać charakter. Nie jest tak , że przyjechałem i się cieszę że siedzę na ławce.

Holandia jest obecnie twoim domem. Patrząc na te największe kluby z tego kraju czy to jest miejsce gdzie widzisz całą przyszłość swojej kariery?

- No z pewnością celuje wyżej. Fakt mam jakąś drogę do osiągnięcia. Ale przyjąłem sobie zasadę, że nie chce zbytnio przeskakiwać. Chcę stopniowo iść do przodu. Przede wszystkim spokojnie podchodzić do tego.

W jaką więc ligę celujesz, który z klubów jest twoim marzeniem?

Zdecydowanie liga angielska i Manchester United, klub o którym marzę od dziecka.

Jesteś obecnie pierwszym bramkarzem reprezentacji młodzieżowej U-21 jak oceniasz swoich konkurentów: Bartosza Białkowskiego i Wojciecha Szczęsnego?

- Z Bartkiem znamy się jeszcze z wcześniejszych lat kadry Michała Globisza. Wojtek był z nami w trakcie Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Kanadzie ale szczerze mówiąc nie miałem okazji zobaczyć jak gra nie grał wtedy, a w klubie jest jeszcze w drużynie rezerw. Co do Bartka to bramkarz bardzo perspektywiczny. Jest obecnie w klubie odpowiednim dla siebie i swojego rozwoju co jest dla niego bardzo ważne.

Cała wasza trójka czyli golkiperzy reprezentacji młodzieżowej macie ponad 1.9 m wzrostu czy uważasz, że takie właśnie będzie minimum wzrostu w przyszłości fachu bramkarskiego?

- Sądzę, że właśnie nie. Wcale tak nie uważam! W trakcie Mistrzostw w Kanadzie olbrzymie wrażenie zrobił na mnie np. bramkarz z Chile Cristopher Toselli , który nie miał nawet 1.8 m wzrostu, jednak był skoczny i bardzo zwinny, dzięki temu nie miał problemów z żadnym z elementów, skakał do górnych piłek bez żadnych kompleksów. Kiedyś były takie stereotypy, że jak 16-letni piłkarz ma 1.8 m to już musi być bramkarzem. Teraz jest jednak inaczej dochodzi do tego technika i pozostałe aspekty gry.

Komentarze (0)