Marcin Bojarski skontaktował się z redaktorami portalu i poprosił o zamieszczenie sprostowania. - Nie jest prawdą, że zostałem zatrzymany przez prokuraturę i zostały mi przedstawione zarzuty korupcyjne. Cały dzisiejszy dzień (czwartek - przyp. red.) spędziłem w Krakowie. Proszę przekazać kibicom Cracovii, że nigdy nie sprzedałem meczu - mówi Bojarski cytowany przez terazpasy.pl.
D. jest podejrzany o przyjęcie łapówki w zamian za ustawienie wyniku jednego ze spotkań piłkarskich polskiej ekstraklasy, rozegranych w sezonie 2005/ 2006. Funkcjonariusze podejrzewają go o przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 100 tys. złotych. Wynik przedmiotowego meczu zapewnił wówczas drużynie przeciwnej udział w rozgrywkach Pucharu UEFA w sezonie 2006/2007. D. usłyszał już zarzuty i na wniosek prokuratury, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
