Stan Valckx: Nie ma powodów do obaw

Wisła Kraków sfinalizowała już trzy pierwsze transfery w zimowej przerwie. Białą Gwiazdę w ostatnich dniach wzmocnili Kew Jaliens, Michaił Siwakow oraz Cwetan Genkow. Przeciąga się jednak transfer Maora Meliksona z Hapoelu Beer Szewa. Krakowianie w dalszym ciągu nie pozyskali też nowego bramkarza.

Melikson miał być pierwszym zimowym nabytkiem Wisły, ale sprawa jego przenosin pod Wawel przedłuża się ze względu na jego aktualny klub. Działacze Hapoelu najpierw poprosili Białą Gwiazdę, żeby piłkarz mógł zjawić się w Krakowie tydzień później, niż pierwotnie zakładano, by zagrać w ligowym meczu z Beitarem Jerozolima. Kiedy już zawitał do Polski, pomyślnie przeszedł testy medyczne i uzgodnił z Wisłą szczegóły 4,5-letniego kontraktu, w dalszym ciągu nie można sfinalizować jego transferu.

W międzyczasie zawodnikami Wisły zostali Jaliens, Genkow i Siwaikow, którzy pojawili się w Krakowie później od reprezentanta Izraela. - Na początku doszliśmy do ustnego porozumienia z klubami w sprawie pieniędzy i warunków transferu. Później piłkarze przeszli badania medyczne - mówi dyrektor sportowy krakowskiego klubu, Stan Valckx, który twierdzi, że kibice Wisły nie muszą się niepokoić, obracając w żart zaistniałą sytuację: - Jeżeli klub, od którego pozyskujemy piłkarza nie robiłby problemów z jego oddaniem, to oznaczałoby, że cieszy się z jego odejścia. Rozmawiamy jeszcze na temat pewnych szczegółów z Hapoelem. Nie ma powodów do obaw.

Po zapaleniu przez właściciela klubu, Bogusława Cupiała czerwonego światła dla zatrudnienia zamieszanego w korupcję Borisa Peskovicia, Biała Gwiazda wciąż szuka nowego golkipera, który mógłby wypełnić lukę powstał po odejściu Mariusza Pawełka i rywalizować z Milanem Jovaniciem o miejsce między słupkami wicelidera ekstraklasy.

- Mamy swoich kandydatów, usługi wielu też są nam proponowane. Musimy wybrać właściwego bramkarza. Przed końcem okna transferowe w Polsce na pewno pozyskamy bramkarza. Chcemy jednak sprowadzić go jak najszybciej. Trener Maaskant co pięć sekund pyta mnie, kiedy wyślę mu bramkarza do Hiszpanii - tłumaczy Valckx.

Komentarze (0)