Górnik słabszy od outsidera tabeli ligi ukraińskiej

Drugiej porażki podczas zgrupowania w Turcji doznali zawodnicy Górnika. Tym razem eksperymentalnie ustawiona zabrzańska drużyna uległa ukraińskiemu Sewestapol 0:3 (0:2). Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale strzegący górniczej bramki Adam Stachowiak obronił w drugiej połowie rzut karny.

W przedostatnim meczu sparingowym przed inauguracją rundy rewanżowej trener Adam Nawałka znów zdecydował się na eksperymenty ze składem. Przyniosło to fatalny skutek, bowiem Górnik wyraźnie uległ outsiderowi ukraińskiej ekstraklasy Sewestopowoli, będąc drużyną wyraźnie słabszą.

Szczególnie było to widoczne w pierwszej połowie spotkania, kiedy Ukraińcy w pełni zdominowali boiskowe wydarzenia kilkukrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką zabrzan. Wyraźnie brakowało im jednak szczęścia i skuteczności w wykańczaniu akcji.

Pierwsza bramka padła w 34. minucie gry, kiedy po dograniu z prawego skrzydła piłkę głową do bramki Górnika wpakował Aleksander Sheveluhin. Pięć minut później Ukraińcy podwyższyli prowadzenie, kiedy po zagraniu Aleksandra Zhabokritskiego biernie zachowali się zabrzańscy obrońcy i z kilku metrów piłkę do siatki wpakował Sergiej Ferenchak.

W drugiej połowie spotkania obraz gry się nie zmienił. W dalszym ciągu wyraźnie przeważali zawodnicy PFK, a Górnik próbował kontrataku, choć zabrzanom wyraźnie brakowało argumentów w ofensywie. W 62. minucie gry ładna akcja Sewastopolu skończyła się trzecim trafieniem ukraińskiej drużyny. Przed polem karnym Górnika piłkę przejął Besart Ibrahim i uderzył na bramkę. Stachowiak zdołał sparować piłkę do boku, ale tam futbolówki dopadł Andrej Szevchuk i odegrał do Ibrahima, który nie dał szans golkiperowi Górnika na skuteczną interwencję.

Kolejną świetną okazję do zdobycia bramki Ukraińcy mieli dziewięć minut później, kiedy po faulu na Schevchuku w obrębie pola karnego zabrzańskiej drużyny sędzia wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Ferenchak, ale tym razem Stachowiak nie dał się zaskoczyć.

W ostatnich minutach gry trener Nawałka zdecydował się na pierwsze zmiany. Na boisko weszli m.in. Adam Banaś, Mariusz Magiera, Piotr Gierczak i Tomasz Zahorski, ale nie wystarczyło to na zdobycie choć bramki honorowej.

Patrząc na wynik, a przede wszystkim na grę Trójkolorowych w spotkaniu z outsiderem tabeli ukraińskiej Wyzszej Lihi można być przekonanym, że niewielu zawodników z tego grona może liczyć na występ w wyjściowej jedenastce Górnika na mecz z Polonią Warszawa.

Jedenastką przybliżoną do tej, w jakiej beniaminek ekstraklasy wybiegnie na inaugurujące rundę wiosenną starcie z Czarnymi Koszulami zabrzanie zagrają najpewniej w wieńczącym zgrupowanie w Turcji meczu sparingowym z uzbeckim Nasaf Karschi. Spotkanie to zaplanowano na czwartek.

Górnik Zabrze - PFK Sewastopol 0:3 (0:2)

0:1 - Sheveluhin 34'

0:2 - Ferenchak 39'

0:3 - Ibrahim 62'

W 71. minucie Ferenczak nie wykorzystał rzutu karnego, Adam Stachowiak obronił.

Górnik: Stachowiak - Pazdan (83' Bemben), Kopacz (83' Banaś), Mańka (83' Jop), Pietrzak (83' Magiera), Zachara (83' Gasparik), G. Nowak (83' Marciniak), Przybylski (83' Danch), Leszczak (80' Wodecki), Sikorski (83' Gierczak), Świątek (80' Zahorski).

Sewastopol: Litovka (46' Sokorenko), Dopilka, Stepanov (67' Gololobov), Sheveluhin, Bolohan, Voynarovsky (46' Ibrahim), Duljaj, Mladenov (56' Salchah), Zhabokritsky (56' Kiva), Ferenchak, Maifisch (46' Schevchuk).

Komentarze (0)