Jakub Tosik: Trudny był zarówno rywal, jak i boisko

Inauguracja rundy wiosennej w wykonaniu Polonii Warszawa wypadła dość okazale. Ekipa Theo Bosa nie zaprezentowała wprawdzie olśniewającego futbolu, ale mimo to pokonała na wyjeździe Lecha Poznań i znacznie przybliżyła się do półfinału Pucharu Polski. Umiarkowanie zadowolony z przebiegu niedzielnego pojedynku jest Jakub Tosik.

- Graliśmy na bardzo trudnym terenie, zarówno pod względem boiska, jak i przeciwnika. Z wyniku na pewno możemy być zadowoleni, z gry zdecydowanie mniej. Wydaje mi się, że trzeba jeszcze popracować nad rozegraniem. Zobaczymy jak będzie wyglądał rewanż. Pierwszą połowę wygraliśmy, jednak to dopiero połowa drogi - powiedział Jakub Tosik.

Defensor Polonii przyznał, że kiepski stan murawy miał duży wpływ na taktykę. - Zdecydowaliśmy się na proste środki. Budowanie akcji od tyłu nie byłoby właściwym rozwiązaniem, gdyż każdy błąd mógłby się skończyć utratą gola. Jak się okazało, postąpiliśmy słusznie.

Tosik nie przywiązywał wielkiej wagi do tego, że na ławce rezerwowych Kolejorza siedział Jose Maria Bakero, który jeszcze kilka miesięcy temu prowadził Czarne Koszule. - Nikt nie był specjalnie zmotywowany akurat z tego powodu. Praca trenera Bakero w Polonii to już historia, a my musimy skupić się na jak najlepszych występach.

Czy Puchar Polski będzie głównym priorytetem Czarnych Koszul? - Te rozgrywki faktycznie są najkrótszą drogą do Ligi Europejskiej. Dlatego niektórzy sądzą, że to na nich będziemy się skupiać. Musimy jednak pamiętać także o lidze. Na pewno jej nie zaniedbamy. Przez najbliższe kilka dni nie będziemy zresztą myśleć o rewanżu z Lechem, lecz o pojedynku w ekstraklasie z Górnikiem Zabrze. Dopiero później przyjdzie czas na walkę o krajowe trofeum. Tutaj droga do ostatecznego triumfu jest krótsza niż w lidze, ale silnych rywali nie brakuje. Gdyby udało nam się wyeliminować poznaniaków, to w kolejnej rundzie możemy trafić na Wisłę albo Legię. Widać więc, że łatwo nie będzie - zakończył Tosik.

Źródło artykułu: