Marcin Cabaj wciąż bez klubu

Rekordzista Cracovii pod względem występów w ekstraklasie, Marcin Cabaj wciąż pozostaje bez klubu. 30-letni golkiper jest bezrobotny odkąd z końcem grudnia minionego roku wygasła jego umowa z Pasami i nie doszło do jej przedłużenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Po kilku tygodniach negocjacji w końcu obie strony nie doszły do porozumienia i "Wąski" po ośmiu latach gry w Cracovii odszedł z klubu. - Nie przedłużyłem kontraktu z dwóch względów, o których nie chciałbym publicznie mówić. Na pewno nie odszedłem z Cracovii dlatego, że zespół za pół roku może grać w pierwszej lidze. W grudniu, gdy odchodziłem z klubu, byłem przekonany, że wszystko można jeszcze naprawić i uratować ekstraklasę dla Cracovii - mówi 30-letni golkiper w wywiadzie dla portalu terazpasy.pl

- Do połowy stycznia nie chciałem grać w Polsce w żadnym klubie. Może poza jednym, którego nazwy nie zdradzę... Kluby zagraniczne, które były zainteresowane moją osobą nie potwierdziły tego później i zrobił się problem - komentuje Cabaj swoją sytuację.

W celu podtrzymania formy fizycznej "Wąski" trenuje z czwartoligowym Hutnikiem Kraków, który prowadzi dobry znajomy bramkarza z czasów wspólnej gry najpierw na Suchych Stawach, a później w Cracovii - Krzysztof Przytuła. - Cały czas staram się być w dobrej dyspozycji. Treningi które robi pan trener Krzysztof Przytuła (śmiech) w Hutniku są bardzo ciekawe i urozmaicone. Poza tym chodzę na siłownię, cały czas się ruszam i mam nadzieję, że... to co się klaruje, to się wyklaruje - puentuje Cabaj.

Komentarze (0)