Arjen Robben: Rewanż będzie trudny
Holender Arjen Robben jest zadowolony ze zwycięstwa Bayernu Monachium, ale zarazem podkreśla, że ekipa z Bundesligi jeszcze nie może być pewna awansu do ćwierćfinału.
- Stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji i przy odrobinie większym szczęściu mogliśmy wcześniej zdobyć gola. Czasem jednak trzeba poczekać na kolejną szanse, a tym razem przyszła ona na sam koniec. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Wydawało się, że będzie 0:0, ale kiedy zdobywasz na koniec bramkę, to jest to bardzo ważne z wielu względów. Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo, ponieważ w końcowych fragmentach byliśmy nieco lepsi. Po meczu nie ma to jednak znaczenia, czy wygrałeś zasłużenie, czy też nie. To my zwyciężyliśmy i mamy przewagę, co jest dla nas najważniejsze - powiedział.
- Chcemy grać i być przy piłce przez cały czas, aby złamać naszych przeciwników. Uważam, że momentami graliśmy naprawdę dobry futbol i dlatego nasze zwycięstwo było zasłużone - dodał.
- Zwycięstwo w Mediolanie czy w finale? Jeśli miałbym wybór, to wolałbym wygrać finał, ale trzeba iść do przodu. To kolejny mecz dwóch różnych drużyn, różnych zawodników i nie ma on nic wspólnego z finałem. Jesteśmy jednak teraz bardzo zadowoleni ze zwycięstwa - kontynuował.
- Rewanż będzie trudny. To z pewnością nie jest jeszcze koniec. Przed nami długa droga i w Monachium musimy znów zagrać na najwyższym poziomie. Nie możemy się potknąć. Trzeba być skoncentrowanym przez ponad 90 minut, a wtedy będziemy mieć sporą szansę - zakończył.
Wayne Rooney: W rewanżu będziemy pewni siebie
Wayne Rooney wydaje się być przekonany, że to Manchester United zakwalifikuje się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Chociaż Czerwone Diabły tylko bezbramkowo zremisowały w Marsylii, to Anglik zachowuje spokój.
- Fakt, że nie przegraliśmy jest bardzo pozytywny. Zagramy teraz z Marsylią u siebie i wiemy, że jeśli wygramy, to awansujemy do ćwierćfinału. Na naszym stadionie jesteśmy pewni siebie i musimy być pozytywnie nastawieni - stwierdził.
- Mamy w tej chwili wiele kontuzji, więc nie mam problemu, że muszę występować na skrzydle. To był dla nas dość trudny mecz. Marsylia nie sprawiła nam wielu kłopotów, jednak nie potrafiliśmy stworzyć sobie tak wielu okazji, jakbyśmy chcieli. Brakowało nam kilku ważnych zawodników. Oni mogliby zrobić różnicę, gdyby zagrali - dodał.
Nemanja Vidić: Smalling to przyszłość
Nemanja Vidić nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że Smalling jest przyszłością Manchesteru United. Obrońca ponadto uważa, że w rewanżu z Olympique Anglicy muszą zagrać inaczej.
- Smalling jest dobrym piłkarzem i dzisiaj zagrał niezłe zawody. To wspaniale dla przyszłości Manchesteru United i angielskiego futbolu. Marsylia nie miała zbyt wielu okazji, a my dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce. To są pozytywy z dzisiejszego pojedynku. Jednak mecz na Old Trafford z pewnością będzie inny - powiedział.
Rod Fanni: Możemy strzelić gola na Old Trafford
Po remisie 0:0, który padł w Marsylii Rod Fanni wierzy, że Olympique zakwalifikuje się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Piłkarz wierzy, że Francuzi zdołają strzelić gola na Old Trafford.
- Czujemy, że mogliśmy osiągnąć lepszy wynik, ale nie możemy chcieć zbyt wiele. Bezbramkowy remis ustawił nas w niezłej pozycji. Dorównywaliśmy rywalom, a był też tak moment, że byliśmy od nich lepsi. Jeśli spojrzy się na sytuacje, to Mandanda nie miał zbyt wiele pracy. To pokazuje, że graliśmy solidnie. Trzymaliśmy się razem i rozegraliśmy dobre zawody - powiedział.
- Patrząc na to z kim przyszło nam się zmierzyć, to jest dobry wynik. Manchester United to dobry zespół, ale my się im bardzo dobrze przeciwstawiliśmy. Chcieliśmy być pewni, że Rooney oraz Berbatow nie będą mieli dobrych sytuacji. Uważam, że rewanż będzie bardziej otwarty i będziemy mieć szansę, aby osiągnąć nasz cel. Wiemy, że jesteśmy w stanie strzelić gola na Old Trafford - dodał.
Javier Zanetti: Do Monachium po zwycięstwo
Kapitan Interu Mediolan, Javier Zanetti uważa, że pomimo porażki na San Siro Nerazzurrich stać na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Argentyńczyk już zapowiedział, że do Monachium pojedzie po zwycięstwo.
- Pojedziemy do Monachium po zwycięstwo. Szkoda utraty gola w końcówce meczu, ale i tak musielibyśmy u nich zdobyć bramkę, nawet jeśli dzisiaj padłby wynik 0:0. Uważam, że remis byłby sprawiedliwym rezultatem, ponieważ oba zespoły stworzyły sobie po kilka sytuacji. Możemy nadal być optymistami. Sądzę, że rewanż to będzie kolejny otwarty mecz - powiedział.