PP: Biała Gwiazda musi, Górale chcą - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała jest najniżej notowanym zespołem spośród ośmiu, które pozostały w walce o Puchar Polski. We wtorkowy wieczór wicelidera I ligi podejmie w Krakowie przy Reymonta 22 wicelider ekstraklasy, Wisła. Dla Górali będzie to pierwszy oficjalny mecz od 101 dni!

Zimowa przerwa na zapleczu ekstraklasy trwa bowiem jeszcze dłużej, niż na najwyższym szczeblu rozgrywek. Podbeskidzie ostatni raz o ligowe punkty grało 19 listopada z Ruchem Radzionków, a rundę wiosenną zainauguruje dopiero w przyszłą sobotę.

Trener Robert Kasperczyk zadbał jednak o odpowiednią ilość gier kontrolnych w czasie okresu przygotowawczego - w ostatnich dwóch miesiącach bielszczanie rozegrali 14 sparingów. Odnieśli dziewięć zwycięstw, trzy razy zremisowali i ponieśli tylko dwie porażki. Przegrali jednak z przedstawicielami ekstraklasy (Polonią Bytom i Koroną Kielce), dobry bilans budując na niżej notowanych rywalach. Po rundzie jesiennej Górale są wiceliderem I ligi i mierzą w wyczekiwany od kilku sezonów awans do ekstraklasy.

- My mamy cel awansować do ekstraklasy i osiągnąć jak najlepszy wynik w Pucharze Polski, czyli go zdobyć. Takim jabłkiem, po które chcą sięgnąć, nie tylko młodzi zawodnicy, ale również ci bardziej doświadczeni jest mecz z Wisłą Kraków. Cel jaki mamy skłania nas ku temu, by w każdym meczu wystąpił optymalny, najsilniejszy skład - zapewnia Kasperczyk, ale dodaje już ostrożniej: - Wisła będzie musiała wygrać, a my będziemy chcieli, ale też nie będziemy grać futbolu kunktatorskiego. Zdaje sobie sprawę, że jak się z Wisłą zagra super ofensywnie, to skończy się to śmiercią samobójczą.

Biała Gwiazda ma już za sobą pierwsze przetarcie po zimowej przerwie. W miniony piątek podopieczni Roberta Maaskanta pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia 1:0. - Szanuję rywala, ale my jesteśmy Wisłą Kraków. Prezentujemy lepszą jakość gry niż Podbeskidzie - mówi holenderski szkoleniowiec, który nie przejmuje się niską rangą krajowego pucharu w Polsce i chce go zdobyć.

W tzw. erze Tele-Foniki krakowski klub triumfował w tych rozgrywkach tylko dwukrotnie (przy równoczesnym zdobyciu siedmiu mistrzostw Polski) za pierwszej kadencji Henryka Kasperczaka w sezonach 2001/2002 i 2002/2003. Od tego czasu tylko raz Wiśle udało się dojść do finału - w 2008 roku decydujący mecz przegrała z Legią Warszawa po serii rzutów karnych. W ostatnich dwóch sezonach przygodę z krajowym pucharem kończyła na ćwierćfinale.

W Wiśle zabraknie kontuzjowanych Nourdina Boukhariego, Serge'a Branco i Erika Czikosza. Podbeskidzie zagra natomiast bez leczącego uraz Jacka Broniewicza i pauzującego za kartki wychowanka Wisły Kraków, Dariusza Łatki.

Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała / wt. 01.03.2011 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła Kraków: Pareiko - Burliga, Jaliens, Bunoza, Paljić - Siwakow, Sobolewski, Garguła - Melikson, Genkow, Małecki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Cienciała, Konieczny, Dancik, Górkiewicz - Sokołowski, Kołodziej, Koman, Ziajka - Cieślinski, Demjan.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Komentarze (0)