Rafał Murawski: Do meczu z Polonią trzeba podejść z maksymalną koncentracją

Po pożegnaniu z Ligą Europejską Lech musi skupić się na rozgrywkach krajowych. W niedzielę poznaniacy uczynili pierwszy krok w kierunku marszu w górę tabeli ekstraklasy. Mecz nie rzucił na kolana, ale zwycięstwo z Widzewem pozwoliło ekipie Jose Marii Bakero choć trochę odetchnąć. Jak pojedynek ten ocenił Rafał Murawski?

- Nie wiem czy to spotkanie było dobrym sposobem na zapomnienie o porażce w Bradze. To jednak dwie zupełnie inne historie. Przygoda z Europą już się zakończyła i teraz trzeba przestawić się na ligę. Nasza sytuacja w tabeli nie jest dobra i nie pozwalała nam na stratę punktów w starciu z Widzewem - przyznał były piłkarz Rubina Kazań.

Poznaniacy zdobyli decydującego gola w 32. minucie, gdy ładnym strzałem z powietrza popisał się Jakub Wilk. - Ogólnie pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu. Przeprowadziliśmy wówczas więcej składnych akcji. Szkoda tylko, że nie udokumentowaliśmy tego większą ilością bramek. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo - dodał "Muraś".

Dobre wrażenie Lech sprawiał przede wszystkim w ostatnim kwadransie pierwszej części, gdy zyskał wyraźną przewagę. Wcześniej było inaczej. To Widzew zaatakował jako pierwszy i był nawet bliski objęcia prowadzenia. - Tak naprawdę każdy nasz przeciwnik będzie miał jakieś sytuacje strzeleckie. Na szczęście łodzianie swoich nie potrafili wykorzystać. Nam się to natomiast udało. Sukces jest tym cenniejszy, że punkty straciło kilka drużyn, które znajdowały się przed nami. Teraz nie mamy nic do stracenia i w następnych kolejkach musimy kontynuować odrabianie strat - stwierdził doświadczony pomocnik.

Łatwiejsza droga do Ligi Europejskiej wiedzie przez Puchar Polski. W środę poznaniacy rozegrają rewanżowy mecz z Polonią Warszawa i czeka ich niezwykle trudne zadanie. Aby awansować, muszą odnieść wyjazdowe zwycięstwo. - Do tego zadania trzeba podejść z maksymalną koncentracją. O wszystkim decyduje jedno spotkanie. Warto pokusić się o kwalifikację do następnej fazy, bo trudno nie zgodzić się z faktem, że ta droga do europejskich pucharów jest zdecydowanie krótsza niż w lidze - uważa Murawski.

30-letni pomocnik powrócił do ojczyzny zimą po 1,5-rocznym pobycie w Rubinie Kazań. Czy dostrzegł jakieś różnice w porównaniu do okresu, w którym wyjeżdżał do Rosji? - Przede wszystkim zmieniły się stadiony. Jeśli chodzi natomiast o poziom rozgrywek, to trudno oceniać tak szybko. Widzew zaprezentował w Poznaniu solidny futbol, ale nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele o innych zespołach - zakończył.

Źródło artykułu: