- Gramy z zespołem, który personalnie jest moim zdaniem najlepszy w Polsce. Jeżeli chodzi o te zagraniczne transfery, które zostały dokonane przez Wisłę, to praktycznie każdy zawodnik jest reprezentantem swojego kraju - trener Robert Kasperczyk chwali swojego wtorkowego przeciwnika.
Szkoleniowiec Górali wiele razy podkreślał, że w Krakowie na boisku pojawi się najsilniejszy skład. - Jesteśmy w ostatniej fazie okresu przygotowawczego, lecz potraktujemy ten mecz jako zaczynający sezon. To nie jest sparing, czy jakiś test mecz, to pierwszy prawdziwy bój w 2011 roku. Wyjdzie optymalny, najsilniejszy skład. Nie ma czasu ani miejsca na żadne eksperymenty, na jakieś testowanie - wyjaśnia trener Podbeskidzia.
Robert Kasperczyk dodaje, że przed tym spotkaniem ma jeden problem. - Rywalizacja w drużynie jest naprawdę bardzo duża. Należy się z tego cieszyć, ponieważ dojście Marka Sokołowskiego i Franka Metelki podniosło niesamowicie stopień współzawodnictwa w drugiej linii. Wybrać optymalny wariant, nawet wiedząc, że z Wisłą nie może zagrać Dariusz Łatka, będzie naprawdę trudno. Jednakże życzę każdemu trenerowi, żeby miał tego typu problemy - uśmiecha się 44-letni szkoleniowiec.
- Meczu z Wisłą nie wolno nam przegrać w głowach, bo jeśli tak by się stało, to nie musimy nawet wychodzić na boisko. Wisła musi z nami wygrać i musi nas przejść, natomiast my bardzo będziemy chcieli - kończy Robert Kasperczyk.