PP: Kolejorz ratuje sezon - zapowiedź meczu Polonia Warszawa - Lech Poznań
Nie pomogły kosztowne transfery, ani zmiana trenera - Lech Poznań zawisł nad przepaścią. Kolejorz odpadł już z rozgrywek europejskich, w lidze wciąż jest daleko w tyle za rywalami, a w środę będzie musiał odrobić na wyjeździe bramkę straty, by zachować szanse na wywalczenie Pucharu Polski.
Kamil Kołsut
Jeszcze kilkanaście dni temu przed Lechem rozciągał się krajobraz przepiękny - tu Anfield Road, tam Puchar Polski, a w tle delikatny zarys mistrzowskiej patery. Marzenie o Stevenie Gerrardzie pękło jak mydlana bańka, widok na tytuł wciąż pozostaje zamglony, a pod znakiem zapytania staje także kwestia magicznego kielicha. W pierwszym ćwierćfinałowym starciu, przy Bułgarskiej, zespół Jose Marii Bakero po grze mocno niewyraźnej uległ Polonii 0:1, a jedynego gola - po niezdarnym kopnięciu w kierunku własnej bramki - strzelił Manuel Arboleda. W środę nikłą stratę odrobić trzeba z nawiązką.
- Na holenderską Polonię przyjdzie jeszcze trochę poczekać - nie kryje nowy defensor Czarnych Koszul, Maciej Sadlok. Józef Wojciechowski zimą wyłożył pieniądze na pięciu nowych zawodników, sprowadził też perspektywicznego trenera na dorobku. W pierwszych dwóch meczach Polonia Theo Bosa nie strzeliła bramki, trener miał już okazję wygnieść dywanik w prezesowskim gabinecie. Poprawa stylu jest niezbędna, stołecznej drużynie brak bowiem zapału i pomysłu na rozwiązywanie akcji ofensywnych. W meczu z Górnikiem Poloniści ograniczyli się do bezproduktywnych prób wrzucania piłki w pole karne, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem.