- Nie do końca rozumiem to zamieszanie. Owszem, ligowy mecz z Górnikiem nie był dobry, jednak nie przegraliśmy. A w pucharze pokonaliśmy Lecha na jego własnym boisku. To po co panikować? Ja nie zamierzam - mówi w rozmowie z Super Expressem Ebi Smolarek, który jest jednym z tych co zawodzą.
- Każdy może mówić co chce, ale nie będę się tym denerwował. Muszę się skupić na dzisiejszym meczu. Jeśli przejdziemy Lecha, to znów wszyscy będą nas chwalić. Tak to już w piłce jest, sytuacja może się zmieniać co mecz - dodaje Smolarek.
Smolarek dobrze spisywał się w sparingach i był chwalony przez Józefa Wojciechowskiego, ale w pierwszych dwóch meczach nie zachwycił.
Źródło: Super Express.