Gwiazdy ciągną do Premjer Ligi

Ruud Gullit i Roberto Carlos - między innymi te nazwiska mają sprawić, że Czeczenia i Dagestan nie będą kojarzone tylko z wojną. Do Premjer Ligi zaczynają lgnąć coraz częściej gwiazdy światowego formatu.

W tym artykule dowiesz się o:

Ramzan Kadyrow na budowę potęgi Tereka Grozny w obecnym sezonie wyda 50 milionów dolarów. Wtajemniczeni twierdzą, że jeżeli będzie to konieczne, to syn byłego prezydenta Czeczeni Ahmada Kadyrowa sięgnie głębiej do kieszeni. Właśnie Terek Grozny i Andża Machaczkała wydały najwięcej pieniędzy na transfery. Rosyjscy potentaci bardziej skupili się na utrzymaniu obecnej kadry. Największym hitem okienka transferowego było sprowadzenie do Andży Roberto Carlosa. Brazylijczyk za 2,5-letni kontrakt ma otrzymać 10 milionów dolarów. Innym wzmocnieniem klubu z Dagestanu jest 23-letni reprezentant Brazylii - Jucilei.

Z kolei największym wzmocnieniem Tereka Grozny będzie... Ruud Gullit. Holender poprowadzi czeczeński zespół jako szkoleniowiec. Ma swoją osobą zachęcić również innych piłkarzy do obrania kursu na Kaukaz. Terek cały czas kusi najlepszego piłkarza mundialu - Diego Forlana. Oferuje mu 7,5 miliona euro, dwie limuzyny, luksusową willę i kilku ochroniarzy.

Piłkarzy może jednak odstraszać opinia o Czeczeni. Co prawda w ostatnim czasie sytuacja uległa stabilizacji. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest to niebezpieczny teren. Sytuacja Tereka jest korzystniejsza niż Andży. Do maja w Groznym ma zostać ukończony stadion na 30 tysięcy osób. Gorzej wygląda sytuacja Andży. Piłkarze trenują w Moskwie, a do Dagestanu latają tylko na mecze. To ma ulec zmianie. Właściciel klubu Sulejman Kerimow ma w najbliższym czasie wybudować centrum treningowe, stadion i piłkarską akademię.

Mimo zaangażowania coraz większych środków, Terekowi i Andży trudno będzie rywalizować z rosyjskimi potentatami, w składzie których aż roi się od gwiazd. Oba kluby muszą uczyć się jeszcze profesjonalnego zarządzania. Sezon w Premjer Lidze będzie ciekawy nie tylko dlatego, że do ligi trafiają coraz większe gwiazdy. Będzie to również najdłuższy sezon w Europie. Rozgrywki potrwają aż półtora roku. To efekt zmiany systemu rozgrywek z wiosna-jesień na jesień-wiosna.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)