Ruch ofiarą terminarza?

W sobotę spotkanie przeciwko GKS-owi Bełchatów, we wtorek podróż do Warszawy na Puchar Polski. W piątek zespół Waldemara Fornalika czekają Wielkie Derby Śląska. Czy takie tempo okaże się zabójcze w piątek dla Chorzowian?

We wtorkowy wieczór Ruch Chorzów miał okazję po raz trzeci z rzędu wyeliminować Legię Warszawa z rozgrywek o Puchar Polski. Tym razem to Legioniści byli górą. Trudno jednak winić Niebieskich o słabszą postawę w obliczu nadchodzących wielkimi krokami Wielkich Derbów Śląska z Górnikiem Zabrze, które na Górnym Śląsku traktuje się śmiertelnie poważnie. Dodatkowo o wiele słabszy kadrowo Ruch w 7 dni rozegra trzy mecze, podczas gdy piłkarze trenera Macieja Skorży w takiej samej liczbie spotkań wystąpią przez 9 dni.

- Legia grała mecz w piątek. My w sobotę. Legia będzie grać w niedziele, my w piątek. Muszę oszczędzać graczy. Znam ich możliwości i gdybym wystawił ten sam skład, wynik mógł być podobny a piłkarze mogli by mieć problemy by zagrać dobrze w derbach - mówił po wtorkowym pojedynku Waldemar Fornalik. Na Łazienkowskiej nie zagrało dwóch piłkarzy podstawowego składu Niebieskich. Szkoleniowiec gości dał szansę gry od pierwszej minuty Pawłowi Abbotowi, ten jednak tak jak inni zmiennicy nie pokazali nic szczególnego.

- Abbot jest na etapie wkomponowania się w zespół. Wykonywał prace ciężką, utrzymywał się przy piłce i w następnych spotkaniach na pewno da więcej drużynie. Co do Olszara, to był to średni występ. Kibice żądają goli i podań, ale ja inaczej na to patrzę - mówił trener Ruchu o napastniku.

Jak przyznał po spotkaniu Fornalik jego drużyna wiedząc, że aby awansować muszą zdobyć bramkę chciał w pierwszej połowie przetrzymać ataki gospodarzy a po przerwie ruszyć na bramkę rywala. Plan prawie się udał, gdyż gol dla Legii padł w ostatniej akcji pierwszej odsłony spotkania. -Rok temu w spotkaniu pucharowym z Legionistami tez były zmiany na pozycjach. W tedy nikt nie mówił o naszych problemach, tylko o awansie. Dwa lata temu wygraliśmy w Warszawie, wynik ze stolicy ustawił w tedy mecz. Gdybyśmy tydzień temu wygrali to może dzisiaj inaczej byśmy grali - mówił trener i dodał na koniec: Śląsk w piątek w meczu z Legią był do bólu skuteczny i w defensywie pewny. Legia nieszczęśliwie ze Śląskiem przegrała - zakończył.

Komentarze (0)