Derbowa gorączka rośnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątkowy wieczór na Górnym Śląsku nie będzie się mówiło o niczym innym, tylko o Wielkich Derbach Śląska. Tym razem jednak z powodu remontu Stadionu Śląskiego pojedynek odbędzie się na dużo mniejszym stadionie przy Cichej.

W porównaniu do poprzednio rozgrywanych w Chorzowie Wielkich Derbach Śląska, Ruch z Górnikiem zagra przy... czterokrotnie mniejszej liczbie kibiców. - Reszta pozostaje bez zmian. Dla nas najważniejsze jest to, że zagramy przy Cichej przed własnymi kibicami - cieszy się kapitan Niebieskich Rafał Grodzicki, który nie obawia się, że obcokrajowcy występujący w Ruchu mogą podejść do tego spotkania, jak do każdego innego. - Nie trzeba ich dodatkowo motywować. Przecież w składzie mamy dwóch obcokrajowców (Perdijić, Straka - dop. red.), którzy już wcześniej mogli poznać smak derbowych pojedynków. Od zakończenia pucharowego spotkania z Legią już tylko myślimy o derbach - dodał stoper Ruchu.

Problemu z motywacją zagranicznych graczy nie ma również w zespole Górnika. - Są już na Górnym Śląsku na tyle długo, że zapewne zdążyli się dowiedzieć jaką wagę mają te mecze - stwierdza kapitan zespołu z Zabrza Adam Banaś, bohater Wielkich Derbów Śląska sprzed dwóch lat. - Pewnie, że pamiętam tamten pojedynek i moją bramkę zdobytą z rzutu wolnego. Wspomnienia z tego spotkania będą we mnie przez długie lata. Jednak teraz bardziej ucieszy mnie wygrana, a nie strzelony gol - zapewnia stoper Górnika.

Ostatnie derby na Stadionie Śląskim gorzej od przeciwnika wspomina Rafał Grodzicki. - Dla nas były bolesne, bo nie zdobyliśmy trzech punktów. Zresztą w naszej obecnej sytuacji punkty są nam potrzebne i nie ważne z kim gramy. Jednak dobrze, że walczymy z Górnikiem. Szkoda tylko, że nie dają więcej punktów za ten mecz - uśmiecha się "Grodek", który zapewne będzie przy stałych fragmentach gry wspierał kolegów z ofensywy pod bramką gości. Jednak Adam Banaś zapewnia, że o gole Niebieskim w piątek łatwo nie będzie. - Dwa razy daliśmy się zaskoczyć Arce, ale zapewniam, że nie straciliśmy pewności siebie. Jesteśmy podbudowani w miarę dobrą grą. Z każdym spotkaniem pokazujemy, że w obronie wiosną gramy lepiej niż jesienią. Przy Cichej chcemy zamurować bramkę, a z przodu coś strzelić - przedstawia na koniec swój scenariusz na piątek kapitan Górnika Zabrze.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)