- To spotkanie o przysłowiowe "sześć punktów" - wyjaśnia drugi trener Piasta, Dariusz Dudek. - Przeciwnik jest w tabeli przed nami, z czteropunktową przewagą. Zwycięstwo nie tylko pozwoli nam zbliżyć się do ŁKS-u na odległość jednego oczka, ale i zwiększy naszą pewność siebie. Wówczas każde następne potknięcie łodzian przy naszym zwycięstwie będzie równoznaczne z wyprzedzeniem tego zespołu.
W szeregach niebiesko-czerwonych wszyscy są świadomi rangi najbliższego starcia. - Na ten mecz nie musimy nikogo specjalnie mobilizować. Wiemy, jaka jest jego stawka i zrobimy wszystko, by wygrać - tłumaczy Dudek.
Łatwo o sukces jednak nie będzie. Łodzianie mają okazję zwiększyć przewagę nad Piastem do siedmiu punktów i zrobią wszystko, by tę szansę wykorzystać. - ŁKS posiada bardzo silną drużynę. Podobnie jak my gra o awans i w piątek łatwo skóry nie sprzeda - mówi asystent Marcina Brosza. - Jestem jednak zdania, że awansu nie robi się w meczach z zespołami, które są w tabeli przed nami, czy trochę za nami, ale z tymi słabszymi ekipami.
Przed tygodniem gliwiczanie rozegrali niezłe spotkanie przeciwko GKS-owi Katowice, ale nie potrafili wykorzystać żadnej dogodnej sytuacji. - Teraz w meczu z ŁKS-em musimy poprawić skuteczność - zauważa Dudek.