Ariel Borysiuk od dawna jest obserwowany przez kluby z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Anglii. Choć ma dopiero 20 lat, to w ciągu czterech lat zaliczył już prawie 100 oficjalnych spotkań w dorosłym futbolu.
Klub i zawodnik wspólnie uznali, że nadszedł czas na zmianę otoczenia. Jeżeli Borysiuk chce się rozwijać, to musi przejść do lepszego klubu. Oczywiście w grę wchodzą jedynie kluby zagraniczne. Potencjalny nabywca będzie musiał się liczyć z wydatkiem rzędu 2 milionów euro.
Działacze Legii już wcześniej przewidzieli, że mogą stracić swojego pomocnika. Niemalże na każdym zgrupowaniu pojawiały się zespoły, które pytały o możliwość pozyskania Borysiuka. Właśnie dlatego na Łazienkowską sprowadzono Janusza Gola z GKS Bełchatów, który będzie musiał zapełnić lukę po Borysiuku.
Wcześniej na zapytania odnośnie możliwości zakupu Borysiuka Legia odpowiadała, że ten zawodnik nie jest na sprzedaż. W okresie letnim transfer będzie mógł dojść do skutku. Już wcześniej pomocnika Legii chcieli kupić działacze hiszpańskiej Osasuny Pampeluna. Interesowały się nim również Paris Saint Germain, Girondins Bordeaux czy Blackburn Rovers.
Źródło: Przegląd Sportowy
na Instagramie 
na Facebooku 
