Włosi nie potrzebują Tottiego i Del Piero!

- Nie potrzebuję Tottiego i Del Piero. Jeśli to się zmieni, to zadzwonię do nich - mówi selekcjoner reprezentacji Włoch, Cesare Prandelli, który wydaje się pewnie prowadzić Italię do Mistrzostw Europy 2012.

Były trener ACF Fiorentiny ma spory ból głowy jeśli chodzi o zestawienie środka pola. Szkoleniowiec już teraz nie może się doczekać powrotu do kadry ukaranego przez niego Daniele De Rossiego oraz aktualnie kontuzjowanego Andrei Pirlo. - W środku pola mam w głowie piłkarzy, którzy będą ze sobą współpracować jak w małżeństwie i są bardzo dynamiczni. Myślę o Pirlo i De Rossim. Oni dodadzą nam tych cech. Są także Montolivo i Aquilani, którzy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Kiedy byłem we Florencji, byliśmy w stanie grać trójką środkowych pomocników, grali Liverani, Kuzmanović i Montolivo, którzy kiedyś doprowadzili mnie do szału. Pirlo może zarówno bronić, jak i rozgrywać akcje. Może grać razem z Mottą. Pirlo jest bardzo uniwersalnym piłkarzem. W Milanie nawet grywał ustawiony w pobliżu lewej strony boiska - zauważył.

Prandelli odpowiedział także na pytanie dotyczącego powołania weteranów włoskiej piłki, a mowa tu o znajdujących się w wysokiej formie Francesco Tottim i Alessandro Del Piero. - Powtarzam, że ich nie potrzebuję. Jeśli jednak będą grać tak jak teraz, to zapewniam, że do nich zadzwonię. Ja myślę o odmładzaniu kadry i mam kompletny projekt, który chcę realizować.

Selekcjoner mówił także o Mario Balotellim, który dla każdego jednego trenera jest niewątpliwie problemem. Napastnik Manchesteru City ma bardzo trudny charakter. - Jeśli chodzi o Balotelliego, to ma niezwykły talent. Musi jednak cały czas sumiennie pracować i właśnie pod kątem będę go oceniał. Nie chcę komentować jego niektórych zachowań. Czy myślę o nim pesymistycznie? Nie - zapewnił.

W towarzyskim spotkaniu z Ukrainą w porównaniu do rywalizacji w ramach eliminacji ME 2012 w składzie Squadry Azzurra może dojść do kilku zmian. - Po meczu eliminacji Mistrzostw Europy ze Słowenią na pewno dokonam kilku roszad w składzie. Nikt jednak nie wyraził chęci opuszczenia zgrupowania i powrotu do domu. Jakie roszady będą? Na pewno w linii ataku, ale one nie dotyczą Cassano - zakończył.

Komentarze (0)