Polonia idzie na starcie z byłym trenerem

Przerwę reprezentacyjną zawodnicy Polonii Bytom wykorzystali na doszlifowanie niedoskonałości, które w grze śląskiej drużyny w pierwszych wiosennych kolejkach się przytrafiały. W sobotnim starciu z Zagłębiem Lubin niebiesko-czerwoni zmierzą się z Janem Urbanem, który prowadził drużynę z Olimpijskiej w końcówce rundy jesiennej.

W porównaniu z półmetkiem sezonu sytuacja Polonii Bytom w ligowej tabeli niewiele się zmieniła. Śląska drużyna nadal zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową, z zaledwie jednopunktową przewagą nad przedostatnią w ligowej stawce Arką Gdynia. W sobotnim wyjazdowym starciu niebiesko-czerwoni zmierzą się w Lubinie z miejscowym Zagłębiem.

Mecz z Miedziowymi będzie stał dla bytomskiej drużyny pod znakiem pojedynku z trenerem Janem Urbanem, który z powodzeniem prowadził jedenastkę z Olimpijskiej w końcówce rundy jesiennej. - Przez całe dwa tygodnie myślami byliśmy w Lubinie i podejdziemy do meczu maksymalnie umotywowani. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, z trenerem Urbanem znamy się doskonale i nie będzie żadnego elementu zaskoczenia - przekonuje Błażej Telichowski, kapitan bytomskiej drużyny.

Lubinianie byli w ostatnich tygodniach obserwowani przez wysłanników bytomskiego klubu. - Widzieliśmy Zagłębie w meczu Arką Gdynia. Na pewno w zespole rywala tkwi duży potencjał, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni i jestem przekonany, że schodząc z boiska będziemy mieli powody do radości - dodaje defensor Polonii. Optymizm partnera z drużyny podziela Miroslav Barcik. - Trener Urban przychodząc do Bytomia zrobił bardzo dobrą atmosferę w szatni. Wspominamy go z sentymentem, ale o żadnej taryfie ulgowej nie może być mowy - zapowiada pomocnik drużyny z Olimpijskiej.

W rundzie jesiennej Polonia pokonała Zagłębie na własnym stadionie 2:0 (0:0), a bramki dla bytomian strzelali w tym spotkaniu Szymon Sawala i Mariusz Ujek. Dziś żadnego z nich już w klubie nie ma. W ich miejsce do Bytomia trafili Marcin Dziewulski i Przemysław Trytko, którzy na wiosnę są silnymi punktami niebiesko-czerwonych i obaj powinni w sobotnim meczu zagrać. Podobnie zresztą jak Łukasz Tymiński, który decyzją piłkarskiej centrali został odwieszony w prawach zawodnika.

Komentarze (0)