Konsekwentnie do przodu - relacja z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice

Kibice, którzy w sobotni wieczór wybrali się na stadion miejski w Bielsku-Białej, nie mogą narzekać na przebieg widowiska. Choć Podbeskidzie ograło katowicką Gieksę, to zespół z Górnego Śląska zaprezentował na boisku kawał dobrej piłki.

Ariel Brończyk
Ariel Brończyk

Początek spotkania, jak to zazwyczaj na zapleczu ekstraklasy bywa, był bardzo wyrównany. Mimo tego Górale szybko wyszli na prowadzenie. W 13. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę przedłużył Juraj Dancik, a Sylwester Patejuk skrzętnie wykorzystał podanie słowackiego obrońcy pakując z najbliższej odległości futbolówkę do siatki gości.

Chwilę później powinno paść wyrównanie. Niezrozumienie bielskiej defensywy z Richardem Zajacem mógł wykorzystać Paweł Olkowski, jednak napastnik gości minąwszy bramkarza odegrał piłkę do Grzegorza Goncerza, który uderzył na niemalże pustą bramkę, lecz futbolówkę w ostatniej chwili wybił Barłomiej Konieczny.

W następnych minutach na boisku naprzemiennie dzielili zarówno bielszczanie, jak i katowiczanie. Groźnie pod bramką gości było ponownie w 33. minucie. Po jednym z szybkich kontrataków Robert Demjan ostemplował poprzeczkę, a dobitkę Sylwestra Patejuka w fenomenalny sposób obronił Jacek Gorczyca. Notabene golkiper gospodarzy rozegrał tego dnia wspaniałe zawody.

Po zmianie stron tempo meczu nieco spadło. W 62. minucie po strzale Mateusza Niechciała piłkę niepewnie, bo na raty, obronił Richard Zajac. Siedem minut później wprowadzony na boisko w drugiej części Adam Cieśliński uderzył piekielnie mocno i piłka wylądowała tylko na słupku.

Z minuty na minutę, kiedy nieuchronnie zbliżał się koniec spotkania, katowiczanie naciskali coraz mocniej. Piłka jest jednak na tyle przewrotna, że to Podbeskidzie zdobyło kolejną bramkę. W 85. minucie Sebastian Ziajka płaskim strzałem po ziemi pokonał Jacka Gorczycę.

W końcówce meczu bielszczanie mieli jeszcze dwie stuprocentowe sytuacje, ale zarówno Piotr Malinowski, jak i Adam Cieśliński nie potrafili wygrać pojedynku sam na sam z bramkarzem Gieksy.

Zwycięstwo Górali w Bielsku-Białej cieszy zespół Podbeskidzia podwójnie, gdyż walczący o ekstraklasę Piast uległ na własnym stadionie Flocie Świnoujście. Przewaga ośmiu punktów nad trzecią drużyną to już spora zaliczka w walce o awans do najwyższej ligi w kraju.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice 2:0 (1:0)
1:0 - Patejuk 13'
2:0 - Ziajka 85'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zając - Cienciała, Konieczny, Dancik, Osiński, Łatka, Rogalski (85' Malinowski), Motelka, Kołodziej, Patejuk (58' Cieśliński), Demjan (80' Ziajka).

GKS Katowice: Gorczyca - Szala, Choleżyński, Kowalczyk, Goncerz, Dziedzic, Olkowski, Hołota (5' Piechniak, 57' Kaliciak), Chwalibogowski (76' Mazurkiewicz), Niechciał, Sokołowski.

Żółte kartki: Demjan (Podbeskidzie) oraz Piechniak, Goncerz (GKS)

Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce).

Widzów: 3000.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×