LM: Jose Mourinho szokuje! Zadowoli mnie nawet remis z Tottenhamem

- Remis u siebie w Lidze Mistrzów to dobry rezultat, zwłaszcza jeśli to wynik bezbramkowy - mówi Portugalczyk Jose Mourinho przed starciem Realu Madryt na Santiago Bernabeu z Tottenhamem Hotspur.

Portugalczyk już nie myśli o ostatniej ligowej porażce ze Sportingiem Gijon, która zarazem przerwała jego znakomitą serię, 159 kolejnych domowych spotkań, w których prowadzone przez niego drużyny (FC Porto, Chelsea Londyn, Inter Mediolan i Real Madryt) wygrywały bądź remisowały. Mourinho już teraz koncentruje się na spotkaniu z Tottenhamem Hotspur. - Czas, aby myśleć o Lidze Mistrzów. To mecz, w którym chciałoby zagrać wiele zespołów, ale nie wszyscy mogą. Minęło kilka lat, od kiedy Real awansował do tej rundy i kilka lat, od kiedy ostatni raz na tym etapie był mecz na Santiago Bernabeu. Ktokolwiek zagra w ćwierćfinale musi o tym pomyśleć - powiedział.

Szkoleniowiec Królewskich chyba zaszokował wszystkich dając jasno do zrozumienia, że nawet remis, a przede wszystkim bezbramkowy spowodowałby, iż byłby bardzo zadowolony po rywalizacji z popularnymi Kogutami. - Remis u siebie w Lidze Mistrzów zawsze jest dobrym wynikiem, zwłaszcza, jeśli jest to 0:0. Harry Redknapp to mój przyjaciel i bardzo się cieszę, ponieważ kiedy byłem w Anglii, to on nie miał takich szans jak ma teraz. Jeśli ja nie dojdę do finału, to chciałbym, aby jemu się to udało. On jest gotowy nawet na stanowisko selekcjonera reprezentacji Anglii.

Ponadto "The Special One" twierdzi, że Rafael van der Vaart odchodząc z Realu dokonał właściwego wyboru, decydując się właśnie na przeprowadzkę do Londynu. - Van der Vaart podjął dobrą decyzję wybierając Tottenham. Zawsze lubię widzieć zadowolonych zawodników i uważam, że on jest teraz szczęśliwy. Rafael mógłby być również dla nas przydatnym graczem. On podjął swoją decyzję, a my swoją, kiedy wybraliśmy Oezila - zakończył.

Menedżer angielskiego klubu, Harry Redknapp cały czas jest pełen nadziei, że w zbliżającej się rywalizacji będzie mógł skorzystać z usług Garetha Bale, który jego zdaniem może zrobić różnicę. - Bale może zrobić różnicę. To zawodnik, który potrafi znakomicie wyprowadzić piłkę i szybko zaatakować. Jest zdrowy i jeśli będzie z nim wszystko w porządku, to zagra. On jest dla nas niezwykle ważny, zwłaszcza w takich starciach jak to z Realem. Faworytem jest Real Madryt, ale jesteśmy bardzo optymistyczni - powiedział.

Ponadto szkoleniowiec Tottenhamu ubolewa nad tym, że praktycznie nie ma do swojej dyspozycji defensywnych piłkarzy, co na pewno jest sporym problemem dla popularnych Kogutów. - Postaramy się sprawić im problem i samemu niewiele ryzykować. Real to jeden z największych klubów piłkarskich. Musimy zacząć mecz tak, jak to zrobiliśmy w Mediolanie. My niestety nie mamy defensywnych zawodników, ponieważ mają oni problemy zdrowotne. Są tutaj za to ofensywni gracze. Podejdziemy do meczu z Realem w taki sam sposób, jak w starciu z Milanem. Czeka nas trudna przeprawa, bo łatwe mecze po prostu nie istnieją. Teraz odczuwamy presję, bo wiemy, że musimy zagrać możliwie jak najlepiej - zakończył.

Źródło artykułu: