W wyjściowych składach nieoczekiwanie znaleźli się Sonny Kittel na prawej flance Orłów oraz Danny Avdić w napadzie zielono-białych. Thomas Schaaf jednak już po 24 minutach zastąpił Szweda bardziej doświadczonym Claudio Pizarro.
W 9. minucie w sytuacji sam na sam Sandro Wagner trafił w słupek. Kwadrans później uderzenie głową Marko Marina z największym trudem wybronił Ralf Faerhmann. Tuż przed przerwą Pizarro i Wagner dwukrotnie strzelali na bramkę Eintrachtu, ale zabrakło im szczęścia. Ekipa Christopha Dauma była dla gości tłem, choć Theofanis Gekas co najmniej dwukrotnie mógł pokonać Tima Wiese.
10 minut po zmianie stron Marin wraz z Pizarro rozmontowali przy użyciu sztuczek technicznych defensywę gospodarzy, ale ponownie zabrakło im zimnej krwi. Kilkadziesiąt sekund później Halil Altintop naciskany przez Wagnera "wykorzystał" centrę z wolnego Mickaela Silvestre'a.
Między 60. a 63. minutą genialnymi interwencjami przy strzałach z najbliższej odległości Gekasa popisał się Wiese. Wydawało się, że uderzenia Greka muszą wpaść do siatki, ale odważne wyjścia na przedpole golkipera bremeńczyków zdołały zażegnać niebezpieczeństwo. W pierwszym przypadku Wiese zbił piłkę na poprzeczkę. Gdy zanosiło się na trzecią z rzędu wyjazdową wygraną piłkarzy z WeserStadion, Sebastian Jung dośrodkował wprost na głowę Martina Fenina, a Czech, który wszedł na boisko 13 minut wcześniej, strzelił pierwszego gola w sezonie.
W 87. minucie znów ze złej strony pokazał się Gekas, którego ponownie zatrzymał Wiese. Podział punktów bardziej satysfakcjonuje Werder, który nad 16. w tabeli Wolfsburgiem ma już 6 "oczek" przewagi, a ostatnie 3 z 5 spotkań rozegra przed własną publicznością. Frankfurtczycy mają punkt mniej od piątkowego rywala, lecz znacznie mniej korzystny terminarz.
Eintracht Frankfurt - Werder Brema 1:1 (0:0)
0:1 - Altintop 58' (sam.)
1:1 - Fenin 83'
Halil Altintop pokonuje własnego bramkarza:
