W minionym tygodniu rozwiązali jednak kontrakty z winy klubu, który nie wypłacał im pensji przez trzy ostatnie miesiące. Gocek ogłosił, że jego klubowi nie są potrzebni zawodnicy, dla których finanse są na pierwszym miejscu i cieszy się z odejścia reprezentanta Kanady polskiego pochodzenia i byłego kapitana biało-czerwonych.
- Potrzebujemy piłkarzy, którzy mają klub w sercu. Chodzi nie tylko o umiejętności i warunki fizyczne, ale również o to, co powinno być w ich sercach - tłumaczy włodarz klubu i dodaje nieco zaskakująco, ponieważ prawo było po stronie zawodników, którzy złożyli wnioski o rozwiązanie kontraktów: - Jeśli byśmy chcieli, zatrzymalibyśmy ich. Sami daliśmy im odejść. Ich miejsce zajmą lepsi piłkarze.