Barca przed półfinałem LM: Musimy zmienić naszą mentalnością, Real ma nad nami przewagę

Wyniki ostatnich Gran Derbi sprawiły, że Pep Guardiola i jego podopieczni nie czują się faworytami półfinałowego dwumeczu. - Real to najtrudniejszy z rywali na jakiego mogliśmy trafić - przestrzegają piłkarze Dumy Katalonii.

W tym artykule dowiesz się o:

Porażka w finale Pucharu Króla odcisnęła na Dumie Katalonii piętno. - Akceptujemy fakt, że Real przystąpi do rywalizacji w roli faworyta. Stanie się tak, ponieważ zwyciężyli w Copa del Rey i grają bardzo dobrze - przyznał Pep Guardiola, nie tracąc jednak nadziei: - Przyjmujemy to wyzwanie. Mamy wielką wiarę w nasze umiejętności, a ja wierzę w moich piłkarzy jak nigdy dotąd. - Nikt nie ma wątpliwości co do siły Realu. Mają alternatywę w postaci takich piłkarzy jak Benzema, Higuain czy Kaka. Są naprawdę mocni - komplementuje przeciwników.

- Nasze położenie nie jest korzystne, ale mamy w sobie sporo entuzjazmu. Niewielu by na nas postawiło, ale my naprawdę bardzo chcemy. Przecież wystarczą nam 2 zwycięstwa w lidze i remis, by zostać mistrzem kraju. Mamy nad Realem 8 punktów przewagi w tabeli, a w meczu pucharowym graliśmy bardzo dobrze. Gol Pedro został anulowany z powodu 2 centymetrów spalonego - przypomniał Guardiola.

W sobotę liderzy Primera Division pokonali na Camp Nou 2:0 Osasunę i wydatnie zbliżyli się do tytułu. - Spotkanie w naszym wykonaniu było bardzo słabe - skomentował szkoleniowiec, który w końcówce zmuszony był desygnować do gry największe gwiazdy: Leo Messiego, Andresa Iniestę oraz Xaviego. Guardiola po meczu przyznał, że gdyby jego zespół prowadziłby wyżej, w ogóle nie wpuściłby wyżej wymienionego tercetu regenerującego siły na Gran Derbi.

Blaugranie zadania na Santiago Bernabeu z pewnością nie ułatwi sytuacja kadrowa w linii obrony. Z powodu choroby wykluczony jest Eric Abidal, a pod znakiem zapytania stoi występ narzekającego na uraz pachwiny Maxwella. Dodatkowo kontuzjowani są Adriano i Gabriel Milito, a dopiero powoli do zdrowia wraca Carles Puyol. Kto więc wystąpi na lewej defensywie? O ile Maxwell szybko się nie wyleczy, niewykluczone, że Guardiola będzie musiał postawić na nominalnego pomocnika Seydou Keitę.

W opinii Sergio Busquetsa szanse obu drużyn stoją 50 do 50. - W dwóch poprzednich El Clasico o wszystkim decydowały detale, szczegóły. Myślę, że tym razem będzie podobnie. Spodziewam się, że pojedynki będą wyrównane, jednak tym razem nic nie rozstrzygnie się po 90 minutach, a po 180 - uważa 22-latek i komplementuje ekipę Jose Mourinho: - To wielki zespół, prawdopodobnie najtrudniejszy na jakiego mogliśmy trafić, ponieważ mają świetnego trenera i bardzo dobrze nas znają.

- Musimy zmienić naszą mentalność i być bardzo ostrożni - przestrzega Busquets. - Koniecznie powinniśmy zagrać lepiej niż ostatnio, ale zgodnie z naszą filozofią - dodaje. - Musimy zaprezentować się tak, jak w drugiej połowie na Estadio Mestalla, kiedy zasłużyliśmy na więcej niż osiągnęliśmy - pomocnik nawiązał do środowego starcia w Walencji.

Który element może okazać się kluczowy? - Wiele może zależeć od sędziego i tego, czy pozwoli nam grać naszą piłkę, czy nie - przekonuje Victor Valdes, apelując do niemieckiego arbitra Wolfganga Starka. Jaka zdaniem bramkarza będzie recepta na sukces Katalończyków? - Musimy grać futbol, który do nas pasuje. Kluczowe będzie długie posiadanie piłki i ciągłe, konsekwentne podawanie aż dostaniemy bramkową szansę - uważa. - Przede wszystkim musimy na Bernabeu strzelić gola - dodaje Guardiola.

Źródło artykułu: