Nie spodziewaliśmy się tego w najczarniejszych snach - komentarze po meczu Piast Gliwice - Bogdanka Łęczna

Piast Gliwice po raz kolejny rozczarował. Jednak tym razem gliwiczanie przeszli samych siebie, ulegając Bogdance Łęczna po bardzo słabej grze 0:4. Piłkarze Piasta schodzili z boiska załamani, ale przyjezdni mieli powody do radości.

Mirosław Jabłoński (trener Bogdanki Łęczna): Nareszcie nam wyszedł mecz. Graliśmy dobre spotkania z GKS-em Katowice, ŁKS-em, Pogonią w Szczecinie, ale czegoś brakowało nam w tej grze. Przede wszystkim skuteczności, ale też konsekwencji w naszych poczynaniach. Jednak dzisiaj byliśmy konsekwentni w stu procentach, a skuteczni w pięćdziesięciu, mimo że strzeliliśmy cztery bramki. Mieliśmy ułatwioną grę, ponieważ prowadziliśmy, a gospodarze chcieli to za wszelką cenę odrobić, musieli się odkryć. Zatem nasze kontry były dosyć skuteczne, ponieważ stwarzaliśmy po nich sytuacje bramkowe. Jednak szwankowało wykończenie, ten ostatni akcent, ale generalnie jesteśmy zadowoleni z tego, że w końcu zagraliśmy konsekwentnie, bo to był nasz mankament, ale dzisiaj udało nam się go wyeliminować.

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): Po takich meczach ciężko coś powiedzieć, więc wolałbym się nie wypowiadać. Trener gości przedstawił całe spotkanie, analiza jest. Obojętnie, co by się nie powiedziało, to nie będzie dobrze. Kto był na meczu, ten widział.

Tomasz Podgórski (Piast Gliwice): Trudno cokolwiek sensownego powiedzieć. Wystarczy spojrzeć na tablicę wyników - 4:0 dla drużyny przyjezdnej.

Krzysztof Kozik (Piast Gliwice): Ciężko cokolwiek powiedzieć. To było nasze najsłabsze spotkanie chyba od początku sezonu. Znaleźliśmy się w takim miejscu, którego nie spodziewaliśmy się tego nawet w najczarniejszych snach. Trudno powiedzieć coś dobrego o naszej grze w tym meczu. Straciliśmy dużo bramek, w ogólnie nie graliśmy w piłkę.

Tomasz Nowak (Bogdanka Łęczna): Chyba wynik mówi sam za siebie. Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, a przy większej skuteczności mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek i dobić przeciwnika. Jednak na pewno cieszymy się z tego, że przełamaliśmy się na wyjeździe, zdobyliśmy cztery gole, z tyłu było na zero.

Igor Lewczuk (Piast Gliwice): Co tu dużo mówić... 0:4 i to jest podsumowanie tego meczu.

Adrian Paluchowski (Bogdanka Łęczna): Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa na ciężkim terenie. Wiadomo, że Piast walczy o ekstraklasę, więc na pewno to był dla nas trudny przeciwnik.

Komentarze (0)