Pechowy remis Stalówki - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Świt Nowy Dwór Mazowiecki

Stal Stalowa Wola przez całe środowe spotkanie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki dyktowała warunki na boisku. Brakowało im jednak skutecznego wykończenia wielu ciekawych akcji. Wszystko to wyglądało dobrze tylko do pola karnego.

Zaraz na początku spotkania dobrą okazję miał Patrryk Walasek, ale uderzył niecelnie głową. W odpowiedzi niecelnie uderzył Marcellinus Obem. W 17. minucie Stal powinna prowadzić, ale Rafał Turczyn po zagraniu Jarosława Piątkowskiego nie zdołał trafić czysto w piłkę, mimo że stał pięć metrów od bramki gości. W ciągu kolejnych 180 sekund zielono-czarni zmarnowali dwie kolejne świetne okazje. Najpierw z pola karnego obok słupka uderzył Piątkowski, a potem również niecelnie z pola karnego strzelił Wojciech Białek.

Gospodarze nadal nadawali ton wydarzeniom na boisku. Gra wyglądała ładnie, ale brakowało skuteczności. - Gramy ładnie, ale co z tego jak nie jesteśmy skuteczni. Jesienią było odwrotnie i zdobywaliśmy punkty. Teraz nam nie idzie - stwierdził po zawodach Turczyn. Jeszcze przed przerwą ładnie z woleja uderzył Michał Skórski, ale podobnie jak wcześniej jego koledzy pomylił się o centymetry. Druga część meczu zaczęła się podobnie jak pierwsza od ataków Stalówki, ale z biegiem czasu gra trafiła na atrakcyjności.

Do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy z Nowego Dworu Mazowieckiego. Co prawda w pierwszych 20. minutach tej części gry Świt nie stworzył sobie klarownej okazji, ale potem było już trochę lepiej. W 67 minucie Obem przelobował bramkarza Stali, ale nie zdołał trafić do siatki. Chwile później wprowadzony na boisko Adam Czerkas zmusił do interwencji Pawła Sochę, ale golkiper zielono-czarnych nie dał się zaskoczyć. Tuż pod koniec meczu Dariusz Zjawiński ładnie uderzył sprzed pola karnego, ale piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny.

Stalowcy w tej części meczu nie mieli już tak dobrych okazji, ale walczyli ambitnie do ostatniego gwizdka sędziego. - Chłopakom nie można odmówić ambicji. Szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania, gdyż byliśmy zespołem lepszym i remis nie jest wynikiem sprawiedliwym - powiedział na konferencji pomeczowej opiekun Stali Sławomir Adamus, który stanowczo nie zgodził się ze zdaniem trenera Świtu, Przemysława Cecherz, wszak odparł, że remis to rezultat, który nie skrzywdził żadnej z ekip.

Stal Stalowa Wola - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0

Składy:

Stal: Socha - Demusiak, Wieprzęć, Walasek, Byrski, Piątkowski (72' Gęśla), Turczyn, Skórski, Horajecki, Getinger, Białek.

Świt: Bigajski - Lendzion, Reginis, Drwęcki, Szymiczek, Jagodziński (67' Maślanka), Enow, Obem. Strzałkowski (57' Czerkas), Gmitrzuk, Zjawiński.

Sędzia: Tomasz Krawczyk (Piotrków Trybunalski).

Widzów: 800.

Źródło artykułu: