Od razu zaznaczymy, że relacja boiskowa nie będzie zbyt bogata, bowiem na murawie nie wydarzyło się wiele… Od pierwszych minut goście dali wyraźnie znać, że nie przyjechali bronić remisowego wyniku, jednak z posiadania piłki nic nie wynikało. W 10. minucie najgroźniejszą sytuację w pierwszej części miało jednak Podbeskidzie. Po strzale Bartłomieja Koniecznego futbolówkę zmierzającą do siatki zdołał w ostatniej chwili wybić golkiper gości.
Gliwiczanie próbowali zaskoczyć Richarda Zajaca strzałami z dystansu, lecz każdorazowo piłka w bezpiecznej odległości mijała bramkę słowackiego golkipera. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie… na kilka minut, kiedy to Podbeskidzie zaczęło odważniej szturmować bramkę gliwiczan. Góralom nie pomógł nawet wprowadzony w drugiej części as z talii Roberta Kasperczyka Piotr Malinowski.
Żenująco słaby mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. O ile jedno oczko dla Piasta, który pogodził się już z brakiem szans na awans, jest dobrą wyjazdową zdobyczą, to remis z pewnością nie satysfakcjonuje Podbeskidzia. Górale mają już tylko trzy punkty przewagi nad trzecią w tabeli Flotą, która ograła na wyjeździe Ruch Radzionków.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 0:0
Składy:
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac - Górkiewicz, Dancik, Konieczny, Osiński, Łatka (55' Sokołowski), Metelka, Chmiel (46' Rogalski), Ziajka, Zaremba (63' Malinowski), Demjan.
Piast Gliwice: Kozik - Lewczuk, Klepczyński, Krzycki, Buryan (46' Kaszowski), Biskup, Smektała, Pietroń (70' Muszalik), Sielewski, Zganiacz, Maycon (62' Iwan).
Żółte kartki: Dancik, Sokołowski (Podbeskidzie) Lewczuk, Iwan, Kaszowski (Piast).
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).
Widzów: 3500.