Stadion miejski w Poznaniu otwarty na mecz z Ruchem

W czwartek odbyło się spotkanie wojewody wielkopolskiego Piotra Florka z przedstawicielami Lecha Poznań oraz policji. Po jego zakończeniu poinformowano, że sobotni mecz Kolejorza z Ruchem Chorzów odbędzie się z udziałem publiczności.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Przypomnijmy, że na poprzednie spotkanie z Górnikiem Zabrze kibice nie zostali wpuszczeni, ponieważ Piotr Florek nie wydał zgody na organizację imprezy masowej. Był to efekt zamieszek do jakich doszło w Bydgoszczy podczas finału Pucharu Polski. - Decyzja była spowodowana niebezpieczeństwem i zagrożeniem. Było dużo prawdopodobieństwo, że część najbardziej agresywnych uczestników zajścia w Bydgoszczy może uczestniczyć na meczu Lecha rozgrywanym w Poznaniu - tłumaczy wojewoda wielkopolski.

W czwartek Piotr Florek spotkał się z przedstawicielami Lecha oraz policji. - Czasami na opinie pracuje się wiele lat, a potem traci ją w jednej chwili. Jej odbudowanie jest długo trwającym procesem. Zrobiliśmy pierwszy krok ku temu. Spotkanie było konstruktywne. Wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie na stadionach - mówi Florek.

W spotkaniu miał uczestniczyć również Krzysztof Markowicz, znany jako "Litar", który jest prezesem stowarzyszenia Wiara Lecha, ale wczoraj zostały mu postawione zarzuty i postanowiono, że w związku z tym nie zostanie dopuszczony do dyskusji. Kazał jednak przekazać, że Wiara Lecha zrobi wszystko, aby na stadionie utrzymywany był porządek. Wojewoda wielkopolski pochwalił fanów Kolejorza za kulturalny doping pod stadionem w trakcie meczu z Górnikiem. - Byliśmy trochę zaskoczeni, ale Wiara Lecha wprowadziła dyscyplinę za którą dziękujemy i oby tak było w przyszłości - dodaje Florek.

Podczas czwartkowego spotkania ustalono ścisłe zasady współpracy. - Po każdym meczu Lecha będą odbywać się spotkania i będziemy omawiać ewentualne problemy - zdradza wojewoda wielkopolski. Póki co nie ma żadnych zastrzeżeń, aby mecz z Ruchem Chorzów odbył się z udziałem kibiców. - Dla wszystkich ma to być święto. Po to rozgrywa się mecze, aby oglądali je kibice. Po meczu zrobimy podsumowanie i jeżeli nie będzie żadnych problemów, to również odbędzie się mecz z Borussią. W dużej mierze zależy to od organizatorów, klubu i kibiców - opowiada Florek.

Z takiej decyzji cieszył się również prezydent Poznania, Ryszard Grobelny. - Jest to dobra wiadomość. Po to są stadiony, aby kibice mogli na nich funkcjonować - dobrze funkcjonować. Stadion w Poznaniu jest najbezpieczniejszy w Polsce, co pokazało ostatnie 10 lat, ale i tak chcemy rozmawiać, co jeszcze można polepszyć. Chcemy aby atmosfera była jak najlepsza i o Poznaniu krążyły tylko dobre informacje. Bardzo dobrze się stanie jeżeli wszystkie osoby łamiące przepisy zostaną wyeliminowane - zakończył Grobelny, który chciałby, aby stadion miejski był jednym z najbezpieczniejszych obiektów w Europie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×