W nim AEK Ateny wygrał z Atromitosem w stosunku 3:0. Po spotkaniu fani zwycięskiej drużyny wdarli się nie tylko na murawę, lecz również do sektora dla VIP-ów, w którym siedzieli krewni zawodników.
Nie jest tajemnicą, iż władze ŁKS-u Łódź jakiś czas temu nawiązały kontakt z Markiem Saganowskim. W piątek polski snajper pożegnał się z kibicami Atromitosu, wydając oświadczenie.
- Nadszedł czas powrotu do Polski, głównie z powodów rodzinnych. Jeżeli nie zdecydowałbym się na przejście do zespołu z rodzinnego miasta, wówczas dokonałbym jednego wyboru - nie podpisałbym kontraktu z inną drużyną poza Atromitosem. Jest to dobry klub z rodzinną atmosferą. Wszystko funkcjonuje na profesjonalnym poziomie. Sukcesem jest to, iż udało się połączyć te rzeczy [...]. Spędziłem cudowny okres w Helladzie, a cieniem kładzie się tylko to, co wydarzyło się w finale Pucharu Grecji. Dziękuję pracownikom klubu oraz kibicom za wsparcie i wiarę w moją osobę - napisał Saganowski w swoim oświadczeniu.