Przemysław Pitry: Lubię śląskie powietrze

Zaledwie 13 minut wystarczyło, aby Przemysław Pitry mógł skompletować klasycznego hattricka w sparingu z Polonią Bytom. Napastnik, który w ostatnim sezonie zdobył pięć bramek dla poznańskiego Lecha, opowiada na łamach Sportu o kulisach przejścia do Zabrza.

Dwa i pół roku trwał pobyt Przemysława Pitrego w Wielkopolsce. Tam zawodnik wypromował swoje nazwisko, grając w składzie Lecha Poznań. Zaprocentowało to obecnie, bowiem aż dwie ekipy walczyły o pozyskanie 27-leniego napastnika. - Nie robiłem podziału na kluby lepsze czy gorsze. Po prostu z Górnikiem rozmowy były bardziej zaawansowane niż z Ruchem - oznajmił na łamach Sportu Pitry. - Poza tym Górnik to firma, która się rozwija. Stawia na młodych zawodników, tworząc mieszankę z tymi starszymi. Nie bez znaczenia jest i to, że w Zabrzu niebawem ma stanąć nowoczesny stadion. Coś ciekawego się tutaj dzieje i fajnie brać w tym udział - dodał.

Pitry zdobył już pięć bramek w meczach kontrolnych Górnika. Pierwsze dwa trafienia odnotował w sparingu z Concordią Knurów, kolejne trzy w meczu przeciwko Polonii. - Strzelone bramki zawsze dają frajdę, a czy to dobry prognostyk? Forma ma przyjść na ligę, a do jej startu jeszcze trochę czasu zostało - powiedział nowy nabytek Górnika.

- Jestem teraz właściwie w domu, bo mieszkam w Pszczynie. Nie wynajmuje mieszkania w Zabrzu. Cieszę się, że znów tu wróciłem. Lubię śląskie powietrze - zakończył w rozmowie ze Sportem Przemysław Pitry.

Komentarze (0)