Tomasz Hajto: Miałem prawo pytać Beenhakkera
W czasie EURO 2008 Tomasz Hajto często pojawiał się w studiu Polsatu, by komentować wydarzenia najważniejszej piłkarskiej imprezy roku. Opinie wyrażane przez byłego reprezentanta Polski budziły kontrowersje, jednak on sam uważa, że ze względu na swoją przeszłość, jest uprawniony do zadawania pytań selekcjonerowi Leo Beenhakkerowi - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.
- Wiele lat grałem w reprezentacji, byłem jej kapitanem. Miałem więc prawo spytać faceta, który zarabia prawie milion euro, dlaczego Polska wypadła tak słabo. Choćby o to, dlaczego nie byliśmy przygotowani pod względem fizycznym - powiedział Hajto w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Tymczasem piłkarz Górnika Zabrze po raz kolejny odrzucił ofertę klubu z Górnego Śląska, który proponował mu posadę dyrektora. Doświadczony obrońca uważa, że jeszcze przez dwa sezony może grać na wysokim poziomie w ekstraklasie.
-
marcin Zgłoś komentarz
trenereowi, polska wypadla slabo, a czego sie spodziewal po graczach ze slabych klubow, popza tym niemcy byli nie lubiani dlatego ze zawsze wszystkich /wszystkich/ miazdzyli swym przyotowaniem fizycznym, nie technika finezja szybkoscia, my o ile dobrze pamietam, poza sitakarzami wagnera nikogo nie /przuslowiowo/ zajechalismy, wrecz przeciwnie nawet za najlepszych czasow kondycja nie byla nasza najlepsa strona, co do pytan to pan zeloqwiec zapomnial jak nim pomital nie bedacy wuielkim pilkarzem pauleta -
Badaz Zgłoś komentarz
ogórszczyznę w Korei też pobraliscie niezłe premie -
turpik Zgłoś komentarz
taki z ciebie piłkarski kibic ;/ -
kibic piłkarski Zgłoś komentarz
a ja myślełem że on w więzieniu siedzi...