Władze klubu w ostatnich dniach zrealizowały jednak przelewy i dług wobec piłkarzy i trenerów topnieje.
Kilka dni temu Brazylijczyk Dudu wezwał władze klubu do uregulowania należności. Gdyby to nie nastąpiło, zamierzał poinformować Komisję Ligi. Prezes Widzewa Marcin Animucki osobiście rozmawiał z zawodnikami i ustalał z nimi warunki spłaty zadłużenia.
Zawodnicy cieszą się, że w końcu coś drgnęło, jednak to sytuacji, w której wszyscy będą spłaceni, jest jeszcze daleka droga. Władze Widzewa chcą uregulować zadłużenie do połowy czerwca. Do 5 czerwca na konto klubowe ma wpłynąć kilkaset tysięcy euro z tytułu transferu Marcina Robaka do Konyasporu.
Źródło: Przegląd Sportowy