El. Euro 2012: Hitzfeld dokonał rewolucji w składzie Szwajcarów i wierzy w cud na Wembley

Sytuacja Szwajcarów w grupie G eliminacji mistrzostw Europy jest nie do pozazdroszczenia. Jeśli Helweci nie zdołają w sobotę sprawić sensacji i pokonać Synów Albionu na ich terenie, niemal na pewno nie przyjadą w przyszłym roku do Polski i na Ukrainę.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Szwajcarzy, którzy od 2004 roku nieprzerwanie występują na wielkich imprezach, na półmetku rywalizacji mają na koncie zaledwie jedno zwycięstwo nad "czerwoną latarnią" Walią. Rozczarowująca była zwłaszcza porażka w Czarnogórze 0:1. Jeśli rewelacja rozgrywek prowadzona przez asa Romy Mirko Vucinicia wygra u siebie z Bułgarią, a Helweci nie sięgną po 3 "oczka", zespół z Bałkanów zagra co najmniej w barażach o Euro 2012 kosztem podopiecznych Ottmara Hitzfelda!

Tabela grupy G

Lp. Druzyna M Pkt Bramki
1 Anglia 4 10 9:1
2 Czarnogóra 4 10 3:0
3 Szwajcaria 4 4 5:5
4 Bułgaria 4 4 1:5
5 Walia 4 0 1:8

Opiekun drużyny z Alp przed niespełna tygodniem dokonał prawdziwej rewolucji w składzie kadry. Weteranów Alexandra Freia, Hakana Yakina i Marco Strellera na stałe zastąpili znacznie młodsi Eren Derdiyok, Xherdan Shaqiri wraz z Gokhanem Inlerem. - Mecz na Wembley to całkiem nowe otwarcie. Anglicy nie są nie do pokonania, pod warunkiem że znajdziemy właściwą taktykę - ocenia pomocnik włoskiego Udinese, który po raz pierwszy założy opaskę kapitańską. Do pierwszej drużyny coraz śmielej zaczynają również pukać sensacyjni mistrzowie świata do lat 17 z 2009 roku. Od 1. minuty zagrać ma m.in. Granit Xhaka z FC Basel. - Frei i Streller zrobili dla tej reprezentacji niesamowicie wiele dobrego, mam nadzieję, że nasza generacja będzie to kontynuować - stwierdził 18-letni pomocnik. Obok niego w "11" mogą znaleźć się równie anonimowi debiutanci: Admir Mehmedi (FC Zurich) oraz Innocent Emeghara (Grasshopers). - Nie zamierzamy dać Anglikom prowadzić gry. Sami będziemy chcieli agresywnie ruszyć do przodu od początku. Jednak żeby zwyciężyć, będziemy potrzebowali małego cudu - zapowiada Hitzfeld. - Awans do finałów Euro 2012 to wciąż wielka motywacja - przyznaje słynny niemiecki szkoleniowiec. - Małego cudu już raz dokonaliśmy - pokonując na mundialu Hiszpanię 1:0. Dlatego teraz ani ja, ani piłkarze nie stawiamy się na straconej pozycji - zakończył trener przed starciem z zespołem Fabio Capello. Helweci na niedawnej arenie finału Ligi Mistrzów będą mogli liczyć na wsparcie aż 9000 własnych fanów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×