- Trudno wytłumaczyć... Obecnie nie jestem członkiem kadry - Tomasz Kuszczak odniósł się do pytania francuskich dziennikarzy, dlaczego Franciszek Smuda nie wysyła do niego powołań. - Przyczyną nie jest brak zgody czy różnica zdań z selekcjonerem. Ja chcę grać i powiedziałem Smudzie o tym. Ale od czasu porażki 0:6 z Hiszpanią w Murcji przed mundialem 2010 nie otrzymuję nominacji - opowiada w rozmowie z France Football.
Smuda od roku chętniej stawia na Przemysława Tytonia, Łukasza Fabiańskiego, Grzegorza Sandomierskiego, a ostatnio na Wojciecha Szczęsnego.
Czy golkiper będzie obserwował czwartkowy pojedynek w Warszawie? - Tak, oczywiście. Zamierzam wspierać i oklaskiwać Patrice'a Evrę. Jesteśmy świetnymi kumplami. Spędzamy razem mnóstwo czasu - mówi. - Francja jest silniejsza od Polski. Trudno przewidzieć wynik, ale tylko ze względu na skład jaki wystawi Blanc - ocenia 29-latek.
Kuszczak wypowiedział się również na temat swojej przyszłości klubowej. - W tym sezonie rozegrałem tylko kilka meczów. To była decyzja sir Alexa Fergusona. Rozmawiałem z nim, ale nic mi nie powiedział. Nie wiem, co o tym myśleć. Dla mnie sytuacja jest jasna: albo będę regularnie grał w Manchesterze United, albo odejdę - zapowiada. - Mam jeszcze wprawdzie roczny kontrakt, ale pojawiło się kilka ofert. Zobaczymy. Sądzę, że zostanę w Anglii. Jestem tutaj już od 7 lat i tutaj znane są moje umiejętności - prognozuje.