Podopieczni Oresta Lenczyka w drodze na obóz w Chorwacji rozegrali sparing ze Slovanem Bratysława, najlepszą drużyną ligi słowackiej w poprzednim sezonie. Wrocławianie po pięknej bramce Waldemara Soboty z 67. minuty pokonali swoich rywali. - Wydaje mi się, że dobrze uderzyłem piłkę, po długim rogu. Można powiedzieć, że futbolówka szczęśliwie wpadła do bramki po tym, jak odbiła się od słupka. Gol naprawdę fajny, ale w tym okresie to się nie liczy czy strzelam bramki. Liczy się przede wszystkim to, że zaliczyliśmy kolejną jednostkę treningową. To jest teraz najważniejsze. Można powiedzieć, że wynik byłby jakby drugoplanową postacią - powiedział były piłkarz MKS-u Kluczbork w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Był to drugi sparing wicemistrzów Polski w letnim okresie przygotowawczym. Wcześniej zielono-biało-czerwoni przegrali 1:2 z Jagiellonią Białystok. Teraz, po całkiem niezłej grze udało im się pokonać zespół z Bratysławy. - My jesteśmy teraz w takim okresie, że niekoniecznie ta gra musi wyglądać jeszcze teraz dobrze. Ważne, żebyśmy byli optymalnie przygotowani na ten pierwszy mecz, w którym zmierzymy się z Dundee. Wtedy będziemy rozliczani. Teraz zaliczyliśmy kolejny trening i na pewno jest to dobre, że wygraliśmy, bo to zwycięstwo podbudowało nasze morale. To naprawdę jest pozytyw - zaznaczył strzelec jedynego gola we wtorkowej potyczce.
Już 14 lipca drużyna z Wrocławia w eliminacjach do Ligi Europejskiej zmierzy się ze szkockim Dundee United. - We wtorek rano dopiero wyjechaliśmy z Polski i mamy w głowach przede wszystkim to, aby dobrze potrenować na obozie w Chorwacji. To jest teraz pierwszoplanową rzeczą, a co za tym idzie wiadomo, że później przygotowujemy się już do meczu z Dundee. Na pewno już też każdy w głowach ma to w podświadomości, że to spotkanie się odbędzie i na pewno będziemy musieli wygrać - skomentował Sobota. Przed Śląskiem jeszcze cztery mecze kontrolne. Po obozie w Spale teraz wrocławianie będą zdecydowanie częściej ćwiczyć z piłkami. Rywalami WKS-u będzie jeszcze na przykład mistrz Chorwacji, Dinamo Zagrzeb. - To takie przetarcie przed spotkaniem ze Szkotami. We wtorek zagraliśmy z mistrzem Słowacji. Myślę, że nie mamy się czego wstydzić, wygraliśmy ten mecz. Jest to naprawdę pozytywnie - stwierdził ofensywnie usposobiony zawodnik.
We Wrocławiu wynik losowania eliminacji Ligi Europejskiej przyjęto z umiarkowanym optymizmem. - Myślę, że z tych drużyn, które mogliśmy wylosować to jest to jeden z trudniejszych rywali. Tak jak już nasz kapitan powiedział, my nie boimy się, na pewno z podniesioną głową podejdziemy do tego spotkania. Wygramy u nas i pojedziemy tam, i na pewno postaramy się przejść do kolejnej rundy - zapowiedział Sobota.
Śląsk latem wzmocnił się już bramkarzem Krzysztofem Żukowskim, obrońcami Dariuszem Pietrasiakiem i Markiem Wasilukiem, a także pomocnikiem Mateuszem Cetnarskim. - Rywalizacja na każdej pozycji musi być gdy chcemy grać na dwóch frontach. Cieszę się, że dokonujemy kolejnych wzmocnień. Każdy zawodnik jest na pewno nam potrzebny. To jeszcze bardziej mobilizuje do tego, aby grać jeszcze lepiej, a co za tym idzie żeby występować w podstawowej jedenastce - podsumował zawodnik Śląska Wrocław.
Z Bratysławy, Artur Długosz.