Od początku tego spotkania do ataku ruszyli Boliwijczycy, lecz to Kostarykanie w 5. minucie mogli objąć prowadzenie. W dobrej sytuacji znalazł się bowiem Jose Salvatierra, lecz nie zdołał on oddać groźnego strzału. W kolejnych minutach na boisku nic ciekawego się nie działo. Drużyny praktycznie nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych. Jeżeli już, to piłka po strzałach przelatywała obok słupka. W 22. minucie po dośrodkowaniu Josue Martineza, z kilkunastu metrów fatalnie spudłował Heiner Mora. Gdyby piłkarz Kostaryki przyjął futbolówkę, to znalazłby się w idealnej sytuacji strzeleckiej.
Na kolejną okazję trzeba było czekać do 28. minuty. Wtedy to po uderzeniu głową Josue Martineza Boliwijczycy cudem uniknęli straty gola. Po 30 minutach gry spotkanie nieco nabrało tempa. Śmielej do ataku ruszyli także La Verde, jak nazywa się piłkarzy z Boliwii. Dobrze między słupkami spisywał się jednak Leonel Moreira. Końcówka pierwszej połowy nie dostarczyła już zbyt wielu emocji. W grze obu drużyn brakowało skuteczności i wykończenia. Zawodnicy czy to Boliwii czy Kostaryki nie trafiali po prostu w piłkę w dobrych sytuacjach.
Pierwsze minuty drugiej połowy także należały do Boliwijczyków. W 50. minucie bliski zdobycia gola po uderzeniu z rzutu wolnego był Marcelo Moreno. Skończyło się jednak tylko na rzucie rożnym dla La Verde. W 52. minucie poważnie bramce Kostaryki zagroził Lorgio Alvarez. Znów zabrakło bardzo niewiele. W drugiej połowie Boliwijczycy częściej decydowali się na strzały z dystansu. Uderzenia były dobre, aczkolwiek minimalnie niecelne. Piłkarze z Kostaryki szukali swojej szansy poprzez grę z kontry. Gdy już znajdowali się w polu karnym rywali, to fatalnie pudłowali. To wszystko jednak do czasu.
W 60. minucie piłkarze z Kostaryki przeprowadzili bardzo groźną akcję i zakończyli ją na raty. Co prawda najpierw prosto w bramkarza trafił Joel Campbell, ale dobitka Josue Martineza okazała się już skuteczna. Boliwijczycy od razu rzucili się do odrabiania strat, ale sami mogli stracić kolejnego gola. W 66. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Campbella futbolówka trafiła w poprzeczkę.
W 71. minucie kolejną zabójczą kontrę wyprowadzili piłkarze z Kostaryki. Po strzale Heinera Mory jeden z Boliwijczyków, ratując sytuację, zatrzymał piłkę ręką, za co sędzia wyrzucił go z boiska i podyktował rzut karny. Wydawało się, że zaraz piłkarze z Kostaryki podwyższą prowadzenie, lecz Allen Guevara Zuniga nie wykorzystał jedenastki. Kapitalnie między słupkami zachował się Carlos Arias.
To nie był jednak koniec emocji! Chwilę później z boiska wyleciał kolejny piłkarz Boliwijczyków, a po rzucie wolnym piłka trafiła w słupek. Nie upłynęło dużo czasu, a aktywny Campbell trafił już jednak do bramki i doprowadził do ogromnej radości kibiców Kostaryki.
Do końca meczu, mimo przewagi Kostaryki, wynik nie uległ już zmianie. O ile w pierwszej połowie pojedynek nie dostarczył zbyt wielu emocji, to w drugiej odsłonie było ich już pod dostatkiem. Odmłodzona reprezentacja Kostaryki sprawiła niespodziankę.
Boliwia - Kostaryka 0:2 (0:0)
0:1 - Josue Martinez 60'
0:2 - Joel Campbell 78'
Składy:
Boliwia: Carlos Arias - Lorgio Alvarez, Ronald Raldes, Ronald Rivero, Luis Gutierrez, Walter Flores, Jaime Robles (68' Jose L.Chavez), Jhasmany Campos (80' Ronald Garcia), Edivaldo Rojas (68' Alcides Pena Jimenez), Juan Carlos Arce, Marcelo Moreno.
Kostaryka: Leonel Moreira - Oscar Duarte, Johnny Acosta, Francisco Calvo, Jose Salvatierra, David Guzman, Pedro Leal, Heiner Mora (83' Josa M. Cubero), Josue Martinez (82' Cesar Elizondo), Diego Madrigal (46' Allen Guevara Zuniga), Joel Campbell.
Żółte kartki: Lorgio Alvarez, Marcelo Moreno, Ronald Rivero, Luis Gutierrez, Jhasmany Campos (Boliwia) oraz David Guzman, Oscar Duarte, Jose Salvatierra (Kostaryka).
Czerwona kartka: Ronald Rivero /71' za zagranie ręką/, Walter Flores /77' za faul/ (Boliwia).
Sędzia: Carlos Vera (Ekwador).