Marcin Baszczyński: Początkowo myślałem o powrocie do Wisły

Po dwóch latach spędzonych w Grecji Marcin Baszczyński powrócił do ojczyzny i w nowym sezonie powalczy z Polonią Warszawa o mistrzostwo. Były reprezentant Polski przyznał, że początkowo nie rozważał gry w stolicy.

Jak "Baszczu" trafił do Czarnych Koszul? - Duża w tym zasługa trenera Jacka Zielińskiego. On jasno wypowiedział się, że chciałby mieć mnie w swoim zespole. Po meczu Wisły Kraków z Polonią rozmawialiśmy o tym po raz pierwszy i później sprawy potoczyły się już szybko. Mam nadzieję, że pomogę drużynie i będę mieć udział w realizacji wizji szkoleniowca - powiedział doświadczony obrońca.

Marcin Baszczyński przyznał, że pierwotnie brał pod uwagę ponowną grę w barwach Białej Gwiazdy. - Będąc w Grecji miałem sygnały, że jest szansa na powrót do Wisły, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Planowałem pozostać w kraju jeszcze trzy lub cztery dni, a następnie znów polecieć na południe Europy. Pojawiła się jednak oferta z Polonii i postanowiłem z niej skorzystać.

Trener Jacek Zieliński dysponuje obecnie bardzo szeroką kadrą i również w defensywie ma możliwość korzystania z wielu wariantów. Jak zdaniem Baszczyńskiego będzie wyglądać środek obrony w meczach ligowych? - To decyzja szkoleniowca. Opcji jest bardzo wiele. Jestem ja, Maciej Sadlok, ale równie dobrze mogą grać Tomasz Jodłowiec czy Adam Kokoszka. Trudno przewidzieć jaka będzie podstawowa para stoperów, trwa rywalizacja.

Tego lata Polonia doznała poważnych osłabień w formacji ofensywnej. Z zespołu odeszli Adrian Mierzejewski i Artur Sobiech, z kolei Euzebiusz Smolarek trenuje z młodzieżowcami. Do ataku klub z Warszawy zapewne jeszcze kogoś pozyska, obrona natomiast jest obsadzona bardzo solidnie i tutaj kolejnych wzmocnień nie trzeba.

Komentarze (0)