Mimo to, że w Radzionkowie się nie przelewa miniony sezon miejscowy Ruch może zaliczyć do udanych. Cidry ani na moment nie spadły do strefy spadkowej, w rundzie jesiennej będąc rewelacją rozgrywek. Po wiosennej zadyszce zespół zakończył sezon na dziewiątym miejscu w tabeli i rozpoczął wielką kadrową rewolucję. - Musieliśmy renegocjować warunki kontraktów naszych zawodników. Dziś nie zarabiają już tyle, co w poprzednim sezonie. Ci którzy zdecydowali się zostać mają jednak gwarancje, że w przyszłym sezonie pieniądze będą otrzymywać na czas - zapewnia Tomasz Baran, prezes śląskiego klubu.
Na jakich argumentach prezes radzionkowian opiera swoje przekonania? Przede wszystkim na powstaniu spółki akcyjnej, która na przełomie sierpnia i września ma rozpocząć swoją działalność. Kiedy to nastąpi, klub zostanie natychmiast dofinansowany przez miasto kwotą 6 mln złotych. - Cały czas rozmawiamy z potencjalnymi sponsorami. Miasto dokapitalizuje spółkę, ale nie chce być jej większościowym udziałowcem - wyjaśnia sternik Ruchu.
Kolejnym celem klubu z Radzionkowa, po powstaniu spółki jest wejście na rynek New Conect. Póki co działacze skupiają się jednak na sprawach nieco bliższej przyszłości. - Zależało nam na tym, żeby do nowego sezonu drużyna przystąpiła z otwartymi głowami. Udało nam się to uczynić, przez uregulowanie względem zawodników wszystkich zaległości. Z piłkarzami i sztabem szkoleniowym jesteśmy "na czysto". Wciąż pozostają zaległości zewnętrzne m.in. względem ZUS, ale i z tym powinniśmy z czasem sobie poradzić - przekonuje prezes Cidrów.
Z dobrych wiadomości należy odnotować także, że wbrew wcześniejszym informacjom Ruch rozpocznie sezon na własnym stadionie. Na kilka dni przed ligową inauguracją prace nad zadaszeniem trybun stadionu w Bytomiu-Stroszku zostały zakończone i w 2. kolejce radzionkowska drużyna zmierzy się z Kolejarzem Stróże nie jak wcześniej zakładano w Zabrzu, lecz przy Narutowicza. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć delegat PZPN, który obiekt będzie wizytował w piątek.
- Udało nam się doprowadzić stadion do stanu bardzo dobrego. Chyba nawet zaraz po oddaniu do użytku nie był on w tak dobrej formie. Obok montażu zadaszenia, poczyniliśmy też starania, by wymogi spełniał sektor kibiców gości. Odmalowaliśmy też balustrady, a jedyne co nam zostało do zrobienia, to zakończenie modernizacji tunelu prowadzącego z szatni na murawę. Z tym do meczu z Kolejarzem na pewno zdążymy - zapewnia Marcin Wąsik, wiceprezes klubu.
Co godne uwagi, mimo wcześniejszych tarć na linii klub - policja, które według głosów bliskich Ruchowi miały znaleźć swój finał na wokandzie sądowej, obie strony ostatecznie doszły do porozumienia i na obiekt przy Narutowicza wejdzie nie tysiąc jak dotychczas, a 2 tys. fanów. - Przypominamy, że aby wejść na stadion w przyszłym sezonie każdy musi posiadać kartę kibica. Ułatwieniem zwalniającym z konieczności stania w długich kolejkach będzie zakup karnetów. Te cały czas są w dystrybucji - puentuje zastępca Tomasza Barana.