Wychowanek Strzelinianki Strzelin jest piłkarzem Rossazzurrich od 2009 roku. W pierwszym sezonie w Serie A rozegrał 10 spotkań, w drugim tylko 6. Na Błażeja Augustyna niechętnie stawiał zarówno Diego Simeone, jak i jego następca Vincenzo Montella, choć drużyna wcale nie spisywała się na miarę oczekiwań i ukończyła rywalizację na 13. pozycji w tabeli.
Wobec pogarszającego się położenia w Catanii - były zawodnik Legii nie zawsze mieścił się nawet w meczowej "18" - Augustyn postanowił poszukać nowego pracodawcy. - Jestem zdecydowany na Torino - zapewniał pod koniec czerwca, zapowiadając, że zostanie wypożyczony do FC z opcją transferu definitywnego. W stolicy Piemontu mógłby stworzyć duet środkowych obrońców z Kamilem Glikiem.
Do transferu póki co jednak nie doszło, a sezon 2011/2012 za pasem. Polak wraz z innymi siedmioma defensorami trenuje pod okiem Montelli i bierze udział w sparingach. 22 lipca, gdy klub ze Stadio Angelo Massimino zmierzył się z Omonią Nikozja, Augustyn pojawił się na murawie po przerwie i rozegrał 45 minut. W doliczonym czasie gry, przy stanie 1:1, stoper otrzymał dośrodkowanie od Raphaela Martinho i głową pokonał bramkarza Cypryjczyków.
- Chcę regularnie grać - zaznacza raz po raz Augustyn. Jeśli równie przekonująco jak w piątek będzie spisywał się w kolejnych test-meczach, niewykluczone, że wywalczy sobie miejsce w wyjściowej "11" klubu spod Etny, z którym ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2013 roku. A wówczas przeprowadzka do niższej klasy rozgrywkowej stanie się niepotrzebna.