Stanął miedzy słupkami w pomarańczowo-czarnych barwach po raz pierwszy w II-ligowych rozgrywkach. Mimo, że debiut nie był wymarzony, bo ostrowiecki zespół przegrał mecz, to jednak dla młodego golkipera KSZO Tomasza Bąbla był to dzień szczególny.
- Na pewno ten debiut w seniorskiej piłce mógłby być bardziej udany, bo przegraliśmy mecz, ale walczyliśmy jak tylko mogliśmy. Znicz był troszkę lepszy, choć nie brakowało nam dużo i przy odrobinie szczęścia mogliśmy z Pruszkowa wywieźć korzystny rezultat - powiedział golkiper KSZO, Tomasz Bąbel.
Cały poprzedni sezon mocno trenował pod okiem trenera bramkarzy Janusza Jojko, który obecnie szkoli zawodników w I-ligowym GKS Katowice. Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy, jednak przy rywalizacji o skład w poprzednim sezonie z Tomaszem Dymanowskim czy też teraz z Rafałem Kwapiszam wychowanek MKS KSZO - Junior na pewno z dnia na dzień podnosi swoje umiejętności.
- Szkoda w sumie wszystkich straconych bramek, jednak chyba najbardziej tej drugiej. Taki jest los bramkarza, ze czasem schodzi się z boiska z obciążeniem swojego konta. Jakaś adrenalina na początku była, jednak po pierwszych interwencjach te nerwy zeszły. Szkoda tylko wyniku, bo nastroje byłyby inne. Trzeba przyznać, że pierwszy kwadrans to my przeważaliśmy i my kontrolowaliśmy sytuacje na boisku. Później było już troszkę gorzej. Może zabrakło sił, zmian. Przegraliśmy ten pojedynek również fizycznie, bo oni byli w tej kwestii dosyć mocni i trudno było z nimi walczyć - dodał bramkarz pomarańczowo-czarnych.