Leo "Messiah" Messi: Uzależniony od podań Xaviego i Iniesty czy wirtuoz równy Pelemu i Maradonie?

"Wszyscy grają w piłkę, on w coś zupełnie innego" - tak często komentuje się dokonania Leo Messiego. Wśród współczesnych piłkarzy próżno szukać równego Argentyńczykowi. Czy gwiazdora Barcy można już tytułować mianem najlepszego w historii futbolu?

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy Leo Messi po raz pierwszy w szkole chciał spróbować swoich sił na boisku, koledzy wyrzucili go, tłumacząc, że jest zbyt niski. Pochodzący z Rosario zawodnik nie poddał się i dzięki genialnemu dryblingowi natychmiast zdobył uznanie, a brat Rodrigo nieco złośliwie nazwał go "Pchłą". Talent Lionela Andresa nie uszedł uwadze trenerów i już w wieku 8 lat został włączony do drużyny juniorów Newell's Old Boys - klubu, w którym ledwie sezon wcześniej występował sam Diego Maradona. Gdy Messi skończył 11. rok życia, zgłosili się po niego działacze słynnego River Plate Buenos Aires. - Twój syn ma niewiarygodne umiejętności, ale pojawia się problem. Brakuje mu hormonu wzrostu i według naszych analiz będzie miał nie więcej niż 140 cm wzrostu. Prawie przestał rosnąć - usłyszał po badaniach ojciec Leo, Jorge. - Konieczne było leczenie, które nie mogło czekać. Mierzyłem 132 cm w wieku 11 lat. To nie była kwestia mojej próżności - wspomina gwiazdor. Kuracji kosztującej 900 dolarów miesięcznie rodzice nie byli w stanie sfinansować. Kariera przyszłego króla futbolu zawisła na włosku, a uratowała ją dopiero podróż do krewnych w Katalonii oraz możliwość trenowania pod okiem ówczesnego dyrektora technicznego FCB, Carlesa Rexacha. - W dwie minuty, gdy tylko zobaczyłem jego szybkość i technikę, podjąłem decyzję, żeby podpisać z nim kontrakt. Już wtedy wiedziałem, że zostanie najlepszy na świecie - podkreśla legendarny skrzydłowy Blaugrany. Umowa, na mocy której Barca zobowiązała się pokryć kosztu leczenia, parafowana została na odwrocie... serwetki. Tak rozpoczął się wielki marsz w górę zawodnika, którego klauzula wykupu z Dumy Katalonii wynosi obecnie 250 mln euro.

- Pamiętam, gdy trenował z nami po raz pierwszy. Był tak mały, że obawialiśmy się go dotknąć, żeby nie zrobić mu krzywdy. Niektórzy trenerzy sugerowali, aby mu odpuścić i nie powodować kontuzji. Ale nawet, gdybyśmy chcieli to uczynić, powstrzymanie go z czasem stało się niemożliwością, ponieważ był tak szybki - opowiada Gerard Pique. Jako pierwszy w dorosłym futbolu mierzącemu obecnie 169 cm reprezentantowi Albicelestes szansę dał Frank Rijkaard. Gdy w 2003 roku Cristiano Ronaldo przechodził do Man Utd, Leo zadebiutował w Dumie Katalonii w towarzyskim pojedynku z FC Porto. - Jest świetnym trenerem. Nigdy nie zapomnę, że to on rozpoczął moją karierę i miał przekonanie, że poradzę sobie, choć miałem tylko 16 czy 17 lat - mówił po odejściu Holendra z klubu. Messi został najmłodszym piłkarzem, który zagrał w La Liga w barwach Barcy i najmłodszym strzelcem gola dla katalońskiego klubu (oba osiągnięcia poprawił w 2007 roku Bojan Krkić). W błyskawicznym wejściu do pierwszej drużyny pomogło mu uzyskanie obywatelstwa Hiszpanii, dzięki czemu otrzymał status piłkarza z Unii Europejskiej. - Cieszę się, że ta kwestia została wyjaśniona i mogę grać bez żadnych biurokratycznych problemów - komentował Lionel. Świadomi ogromnych możliwości Argentyńczyka włodarze FCB już na początku sezonu 2005/2006 podpisali z nim 9-letni kontrakt! W eksplozji talentu Messiemu przeszkadzały nieco kontuzje, lecz już rok później został piłkarzem pierwszego składu, a kibice okrzyknęli go godnym następcą Ronaldinho. - Nie jest to temat, który zaprząta moja myśli. Czuję się zrelaksowany i chciałbym, żeby Ronaldinho został w klubie - odpowiadał Leo. Po raz pierwszy na ustach całego świata pojawił się 11 marca 2007, gdy ustrzelił hat-tricka w Gran Derbi. "Genialny Messi zastopował Real" - pisano po remisie 3:3. Ledwie miesiąc później przeprowadził bajeczną akcję w meczu z Getafe. "Messi strzelił gola Maradony, to bramka wszech czasów" - głosiły nagłówki w hiszpańskiej prasie. Podczas MŚ w 1986 roku legendarny napastnik Argentyny wymanewrował angielską obronę po 62-metrowym rajdzie i trafił do siatki. Jego młodszy o 27 lat rodak przebiegł z piłką "tylko" 60 metrów, ale zdaniem wielu uczynił to w lepszym stylu. - Najlepszy gol jaki w życiu widziałem - nie mógł wyjść z podziwu Deco. - Mam nadzieję, że Diego się nie obrazi, ale bramka Messiego była lepsza - dodał dyrektor FCB, Txiki Begiristain.

Maradona czy Messi - kto zdobył gola wszech czasów?

Już w 2007 roku pojawiły się głosy, że Messiemu należy przyznać miano najlepszego na świecie. - Ma tylko 20 lat, a na boisku prezentuje się dojrzałość godną doświadczonego 30-latka. Jest kluczowym piłkarzem i w Barcelonie, i w Argentynie - chwalił wtedy Lionela Francesco Totti. - Messi to wspaniały zawodnik, którego ogląda się z największą przyjemnością. Jeśli nadal będzie mocno pracował, na pewno zostanie jednym z najlepszych w historii - namawiał do przyznania graczowi FCB "Złotej Piłki" Franz Beckenbauer. Nagroda powędrowała jednak w ręce Kaki, a przed Messim uplasował się jeszcze CR7. Gwiazda "Atomowej Pchły" pełnym blaskiem zaczęła świecić w sezonie 2008/2009. Pod wodzą Pepa Guardioli Messi otrzymał koszulkę z nr. "10", dostał więcej swobody, pozycję niekwestionowanego lidera i, co najważniejsze, przeszedł ze skrzydła na pozycję środkowego napastnika. Na efekty nie trzeba było długo czekać - dowodzona przez "Messiaha" Barca rozbiła w El Clasico Królewskich 2:0 i 6:2, odzyskała mistrzostwo Hiszpanii, sięgnęła po Copa del Rey i tryumfowała w Lidze Mistrzów. - Wyjątkowy i niepowtarzalny zawodnik, najlepszy piłkarz jakiego dotąd widziałem. Nie sądzę też, by po nim pojawił się lepszy. To wielkie szczęście, że gra w naszym klubie - komplementował podopiecznego Guardiola. Za rok 2009 Messi został uznany najlepszym piłkarzem Europy, otrzymując 473 głosy na możliwe 480! - To dla mnie bardzo ważne trofeum, czuję się zaszczycony będąc pierwszym Argentyńczykiem w tym miejscu. Nagrodę dedykuję mojej rodzinie, która zawsze była przy mnie, gdy jej potrzebowałem - zaznaczał wzruszony zawodnik. W kolejnym sezonie Lionel ponownie prezentował się fenomenalnie. - On jest jak z Play Station. Gdy biegnie, nie da się go zatrzymać. Potrafi osiągnąć nieprawdopodobny poziom. Możesz próbować przewidywać jego posunięcia, ale to i tak na nic. On zawsze robi dokładnie to, co chce - kręcił głową Arsene Wenger, gdy Messi wbił Kanonierom 4 gole w 1/4 LM. "Zstąpił z nieba i zaprowadził porządek na ziemi. Wszyscy grają w piłkę, on w coś zupełnie innego" - komentowała wówczas Marca. Po ledwie czterech dniach Argentyńczyk znów był na ustach wszystkich po pokonaniu w Gran Derbi Ikera Casillasa. W półfinale Champions League "Niezatrzymywalny" został jednak zastopowany. Ultradefensywna taktyka Nerazzurich sprawiła, że Messi w dwumeczu z Interem zdołał oddać zaledwie jeden celny strzał! Niepowodzenie na arenie międzynarodowej powetował sobie tytułem króla strzelców La Liga i trofeum dla najlepszego piłkarza hiszpańskiej ekstraklasy wygranym z Ronaldo w stosunku 34 do 26.

Messi nie po raz pierwszy rozmontowuje obronę Realu:

Sezon 2010/2011 przebiegał pod dyktando Blaugrany i zjawiskowego, niewiarygodnego i boskiego Messiego. 5 lutego Katalończycy wygrali w lidze po raz 16. z rzędu po hat-tricku wbitym przez 24-latka Atletico i pobili rekord Realu dowodzonego przez Alfredo di Stefano. - Rozpiera nas duma z powodu tego osiągnięcia. Moja rywalizacja strzelecka z Cristiano jest moim najmniejszym zmartwieniem. Najistotniejsze, by dalej wygrywać i nie dać dogonić się Realowi - przyznawał ze skromnością Messi. Swoją wyższość nad Portugalczykiem udowodnił na murawie Santiago Bernabeu, gdy dwukrotnie wpisał się na listę strzelców półfinale Champions League. Próbkę umiejętności dał również w decydującej batalii o Puchar Europy. - Chcę być tak dobry jak Messi. Pracuję każdego dnia, by osiągnąć jego poziom - powiedział po porażce Wayne Rooney. Argentyńczyk rozgrywki zakończył z niebywałym dorobkiem 53 goli i 24 asyst. - On wciąż gra pod ogromną presją i znakomicie sobie z tym radzi. Najlepszym przykład to rywalizacja w Lidze Mistrzów, w której jest niezawodny - wymienia główną zaletę trzykrotnego króla strzelców LM słynny przed laty pomocnik Osvaldo Ardiles. Podczas gdy wielu czołowych piłkarzy paraliżują mecze o stawkę, Messi niemal zawsze spisuje się w nich na miarę oczekiwań. - Po tym poznaje się prawdziwe gwiazdy i to odróżnia go od Ronaldo - uważa Guti. Jednak nie dla wszystkich autor 180 goli dla Barcy jest bezkonkurencyjny. - Ludzie lubują się w porównaniach, ale zapominają o Cruyffie, Platinim i Di Stefano, którzy byli lepszymi zawodnikami niż Messi - ocenił niedawno Pele. - Lubię jego styl, lecz mimo to sądzę, że Cristiano więcej wnosi do gry Królewskich niż Leo do Barcelony. Postawa Realu w znacznym stopniu zależy od formy Portugalczyka, a Barca to jednak dużo więcej niż sam Messi - podkreśla z kolei Roberto Carlos. Opinia mistrza świata z 2002 roku może dawać do myślenia, zwłaszcza w świetle niedawnych "popisów" Albicelestes podczas mundialu i Copa America.

Dyskusję na temat "samowystarczalności" Messiego rozpoczęto przy okazji wyboru najlepszego piłkarza 2010 roku. Oprócz "Pchły" nominowani zostali wówczas Xavi, Andres Iniesta. Zwolennicy 101-krotnego reprezentanta La Roja argumentowali, że jest mózgiem i przywódcą drużyny Guardioli. Z kolei za 27-latkiem przemawiał szereg nieszablonowych i kosmicznych podań otwierających drogę do bramki. Co więcej, to właśnie Iniesta zdobył najważniejszego gola roku - w finale MŚ z Holandią. Gdy wybór padł na Messiego, nie brakowało oburzonych. - Cała trójka gra jak nie z tej ziemi, ale Leo nie zasłużył na tryumf. Werdykt musiał szczególnie zaboleć Xaviego - narzekał Mourinho, a Marca ostro skrytykowała Seppa Blattera. "Okazało się, że Iniesta i Xavi byli gorsi od Messiego, mimo że zdobyli z Barcą tyle samo, co on z tą różnicą, iż obaj wywalczyli Puchar Świata" - oceniali dziennikarze. O ile mniej znaczy piłkarz z "10" na plecach bez hiszpańskich pomocników, pokazują jego dokonania w kadrze. Ani pod wodzą Jose Pekermana, ani Alfio Basile, ani Maradony, ani Sergio Batisty Messi nie poprowadził Albicelestes do olśniewających sukcesów. W Barcelonie zdobywa blisko 0,7 gola na mecz, w Argentynie - niespełna 0,3! Podczas Copa America 2007 nie zapobiegł finałowej porażce 0:3 z Brazylią, a 3 lata później na mundialu zupełnie nie poradził sobie w czasie ćwierćfinałowej klęski 0:4 z Niemcami. - Messi płakał w szatni - poinformował w RPA Maradona. Gdy był cieniem samego siebie podczas niedawnych Mistrzostw Ameryki Południowej, na jego głowę posypały się gromy. - FC Barcelona ukradła nam, Argentyńczykom, nasz styl gry. Nie mam zamiaru naśladować Guardioli ani prosić o radę - powtarzał Batista, a kibice co i rusz sugerowali, że Messi zdecydowanie bardziej przykłada się do występów w klubie. - Może lepiej będzie, jeżeli po prostu zrezygnuje z gry w kadrze? - pytał nawet prezes AFA, Julio Grondona. - Jeszcze nigdy nie widziałem syna w tak fatalnym stanie - smucił się ojciec piłkarza. Lionel zapewnia jednak, że pomimo krytyki wciąż będzie przyjeżdżał na zgrupowania. - Nie można porównywać klubu do kadry. W Barcie pracujemy razem od bardzo dawna, podczas gdy w drużynie narodowej jedynie próbujemy się zgrywać - asekuruje się. Czyżby zdawał sobie sprawę, że bez Xaviego, Iniesty, Sergio Busquetsa, Pedro i nie grając jako środkowy napastnik nie będzie w stanie spełnić rozdmuchanych oczekiwań? Niewykluczone, że tak, bo zakładając biało-niebieską koszulkę Argentyny traci co najmniej połowę ze swojej magii. - Obecnie najważniejszymi piłkarzami Barcy są Xavi i Iniesta. To oni robią największą różnicę na boisku - pomniejsza zasługi Messiego CR7. Bez współpracy z katalońskim partnerami 5-krotny tryumfator La Liga często czuje się zagubiony - długo holuje piłkę, bezradnie poszukując właściwego podania i, w najlepszym wypadku, spowalniając akcję mistrzów świata z 1986 roku.

Na szczęście dla Messiego występy reprezentacyjne to jedynie przerywnik. Po powrocie do Katalonii w biciu kolejnych niebotycznych rekordów Lionelowi pomagać będzie dodatkowo Alexis Sanchez, a być może również Cesc Fabregas. - Styl gry Barcy bardzo mi odpowiada. Nie jestem pewien, czy gdzieś indziej dopasowałbym się do zespołu - przyznaje. - Filozofia naszej drużyny polega na tym, że podajemy piłkę i atakujemy. Mamy sporą swobodę, nie zapominając równocześnie o pracy na rzecz zespołu. To wielka siła Barcy, że wciąż trenujemy w oparciu o ten sam schemat. Sądzę, że ja gram podobnie jak przed 10 laty. Mimo że dojrzałem we wszystkich aspektach, wciąż jestem naturalny, nie myślę zbyt wiele i nic na boisku nie planuję - podkreśla Messi. Czy jednak uda mu się znaleźć motywację, by, po wygraniu wszystkiego co możliwe w klubowym futbolu, nadal walczyć z pełnym zaangażowaniem? - Jako piłkarze Barcelony zawsze jesteśmy zobligowani, by zwyciężać - zapewnia Lionel. Pewne wydaje być się tylko jedno. - Nie sądzę, bym kiedykolwiek mógł przejść do Realu - gwarantuje, nie wykluczając jednak opuszczenia Camp Nou. - Aktualnie jestem szczęśliwy w Barcelonie. Znajduję się w wysokiej formie i chcę tu grać, dopóki nie wrócę do Argentyny - dodaje. Umiejętności i osiągnięcia Messiego już pozwalają mierzyć mu się i stawać w jednym szeregu z największymi legendami. Jeśli pozostanie na szczycie przez kolejne lata, z pewnością zdetronizuje i Pelego, i Maradonę. I pomyśleć, że najlepszym w historii zostanie niepozorny zawodnik, którego barwnie scharakteryzował Harry Redknapp: - Ma śmieszne nóżki, które poruszają się niezręcznie. Jeśli pojawiłby się w jakimś klubie jako 16 latek, poklepaliby go po głowie i odparli, że nie ma czego szukać.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (872 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.