Kibice Juventusu byli przeciwni sprowadzeniu Duńczyka, ale Poulsen mimo to zdecydował się na występy w szeregach Starej Damy. -Już się nie mogę doczekać, chociaż pierwsze mecze na pewno nie będą dla mnie łatwe z powodu kilku epizodów z przeszłości. Mam tu na myśli wydarzenia z Mediolanu i z Rzymu - powiedział.
Zawodnik we Włoszech nie cieszy się dobrą opinią. To on sprowokował Francesco Tottiego na Mistrzostwach Europy w 2004 roku i idol włoskich kibiców został zawieszony na tyle spotkań, że na tamtejszym Euro więcej nie zagrał. - Wiem, że uchodzę za prowokatora, ale nie martwię się tym. Jestem typem, który twardo stąpa po ziemi. Wiem, że muszę dobrze grać, żeby zyskać sympatię kibiców - przyznał.
- Mówią, że prowokuję, ale drużyna, która mnie kupi, pozyskuje kogoś, kto na boisku nigdy nie odpuszcza. Zawsze daję z siebie 100 procent, by wygrać - dodał.
W poniedziałek Poulsen przejdzie badania w Juventusie i złoży podpis na umowie.- Jestem naprawdę szczęśliwy, że zagram w Juventusie. To wspaniały klub, w którym będę miał możliwość występów w Lidze Mistrzów. To jedna z chętniej oglądanych drużyn w Danii. Jeszcze nie podpisałem kontraktu, więc teoretycznie zanim do tego nie dojdzie, nie można być niczego pewnym, ale jesteśmy optymistami - stwierdził.
Juventus za Poulsena zapłaci FC Sevilli 9,5 miliona euro.