Widmo gry w Wodzisławiu Śląskim i długich podróży tak zespołu, jak i kibiców wisiało nad Podbeskidziem przez długi czas. Klub jednak nie spoczął na laurach po historycznym wejściu drużyny do ekstraklasy i wziął się ostro do pracy, aby debiut mógł odbyć się na Stadionie Miejskim przy ulicy Rychlińskiego. - Wszystko zrobiliśmy, aby w Bielsku-Białej była ekstraklasa. Nawet to, co w mojej opinii było niekonieczne. Kluby ekstraklasy przez trzy lata nie miały klatki dla kibiców gości, my mamy klatkę dla przyjezdnych - przekonywał podczas oficjalnej prezentacji zespołu Podbeskidzia Jacek Krywult, prezydent miasta Bielska-Białej.
Stary i wysłużony Stadion Miejski przy ulicy Rychlińskiego, który powstał pod koniec lat 50. XX wieku, wraz z kolejnymi awansami drużyny z Bielska-Białej przez ligowe szczeble, przechodził początkowo tylko kosmetyczne zmiany. Dopiero zainstalowanie w ubiegłym roku masztów oświetleniowych i decyzja o budowie nowego stadionu przyspieszyły prace. Nieuchronna perspektywa awansu do ekstraklasy jeszcze bardziej zmobilizowała klub i władze miasta do podjęcia prac na obecnym obiekcie.
Dostawienie trzeciej trybuny za bramką, remont trybuny odkrytej (ogromna praca wolontariuszy w tej części stadionu), budowa klatki dla przyjezdnych kibiców i wreszcie remont stanowisk dla mediów pozwoliły wypełnić wymogi licencyjne. Niedawna decyzja władz PZPN o przyznaniu licencji dla Stadionu Miejskiego uradowała wszystkich w Bielsku-Białej. A kibice, którzy dobrowolnie przychodzili pomagać przy remoncie stadionu w liczbie 36 otrzymali darmowe wejściówki na pierwszy mecz w ekstraklasie z Jagiellonią.
Podczas prezentacji zespołu na stadionie z ust prezydenta miasta i działaczy klubu, ale i trenera Roberta Kasperczyka padły słowa zachęty dla fanów do licznego przybywania na mecze drużyny. - Nie będziemy tylko dostarczycielem punktów, ale zrobimy wszystko, żeby się z nami liczono. Będzie kulturalnie, sportowo, ale i zwycięsko. Tego wszystkim życzę w kolejnych latach gry w ekstraklasie - zapewniał prezydent miasta.
- Chcę, aby mecze tu przy Rychlińskiego były świętem piłkarskim. Życzę, aby kibice często bili brawo po naszych wygranych meczach, choć nie chcę składać górnolotnych obietnic - dodawał trener Kasperczyk.
Trochę ostrożniej wypowiadał się prezes klubu z Bielska-Białej, który przekonywał, że wraz z awansem wiążą się nowe obowiązki i trudności. - Naszym celem jest, aby ta prezentacja zespołu przed rozgrywkami w ekstraklasie nie była ostatnią. Chcemy grać dla dumy mieszkańców Bielska-Białej. Wiem jednak, że nie będzie łatwo - przekonywał prezes Podbeskidzia, Janusz Okrzesik.
Po prezentacji zespołu odbył się towarzyski mecz pomiędzy pierwszą drużyną Podbeskidzia, a zespołem, który będzie występował w Młodej Ekstraklasie. Młodzi zawodnicy długo stawiali opór grającym na luzie starszym kolegom. Ostatecznie pierwszy team zwyciężył 1:0 po bramce Tomasza Górkiewicza.
Szeroka i wyrównana kadra Podbeskidzia będzie podbijać ekstraklasę (Fot. ts.podbeskidzie.pl)
Adrian Sikora po zagranicznych wojażach wraca na "stare śmieci" (Fot. ts. podbeskidzie.pl)