Urban przegrał 500 zł, bo założył się z piłkarzami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin nie mogą narzekać na nudę podczas treningów. Co więcej - mogą zarobić dodatkowe pieniądze i to prosto od Jana Urbana! Szkoleniowiec Miedziowych założył się z nimi i przegrał 500 złotych!

Do całej sytuacji nie doszłoby, gdyby nie odwołanie niedzielnego meczu z Legią Warszawa. Boisko na Łazienkowskiej nie nadawało się do gry i dlatego zamiast inauguracji Miedziowi wrócili do domu z niczym. Jan Urban zdecydował się na inny wariant. - Aby podtrzymać rytm meczowy zarządziłem intensywną gierkę, na której w konsekwencji przegrałem troszkę pieniędzy. Powiedziałem, że jak wygrają trzema bramkami, to ja im płacę 500 zł, a jak nie to oni mi płacą 1000 zł. No i niestety przegrałem, bo wygrali akurat 3:0 i to po dwóch golach samobójczych. Zawsze lubię takie małe zakładziki, bo zawodnik wtedy jest taki spięty. Ja lubię takich piłkarzy, którzy nienawidzą przegrywać. Oni na pewno mają większe szanse na grę w podstawowej jedenastce. Nie u każdego takie coś widać - mówi Jan Urban.

Portfel trenera uszczupli się jednak tylko o 400 złotych, bowiem Urban odegrał się już. - Dzisiaj [w piątek - SF] już odegrałem 100 zł na gierce z zawodnikami, którzy mieli trening wyrównawczy - uśmiecha się były reprezentant Polski.

W piątek jego drużyna zremisowała z Lechem Poznań 1:1. To był pierwszy pojedynek Miedziowych w sezonie i mógł zakończyć się porażką. Od 49. minuty Kolejorz prowadził 1:0 po trafieniu Luis Henriqueza. Dopiero pięć minut przed końcem Szymon Pawłowski doprowadził do wyrównania. - Byliśmy świadkami meczu z dobrym rytmem. Nie wiedzieliśmy, czy to co trenowaliśmy w sparingach podczas okresu przygotowawczego przełoży na rozgrywki ligowe. Obyśmy zawsze oglądali takie mecze na Dialog Arenie. Mi osobiście rytm spotkania, sytuacje podbramkowe bardzo się podobały. Wydaje mi się, że remis jest wynikiem sprawiedliwym. Mieliśmy okazje do zdobycia bramki, lecz najlepszą szansę na to z pewnością miał Jakub Wilk. Gdyby wówczas wykorzystał pojedynek sam na sam, byłoby po meczu. Należy przyklasnąć drużynie za to, że potrafiła odrobić straty w pojedynku z Lechem, który pierwszy skład ma niezwykle mocny. To zespół, który w tym roku będzie skoncentrowany tylko na lidze. Uważam, że będzie poważnym kandydatem do mistrzowskiego tytułu - ocenił Urban.

Na co zatem stać Zagłębie w tym sezonie? - Nigdy nie ukrywałem, że chcę ten zespół wzmocnić i to zrobiłem. Wierzę, że będą to prawdziwe wzmocnienia. Zamierzamy walczyć o zupełnie inne cele niż w tamtym roku. Zagłębie Lubin jest bowiem klubem bardzo ambitnym, który chce wrócić do dawnej świetności. Wcale nie tak dawno wywalczył przecież tytuł mistrza Polski. Ostatnie dwa sezony nie były jednak zbyt udane i stąd wynikają wszelkie zmiany kadrowe. Jestem przekonany, że potencjał tej drużyny jest znacznie większy. Jeśli nie osiągniemy zdecydowanie lepszego wyniku niż w poprzednim sezonie, to spodziewam się ostrych reakcji i rozmów z prezesem i radą nadzorczą klubu - zakończył.

Źródło artykułu: