Smuda: Nie jestem leniem

Trener kadry narodowej, Franciszek Smuda był gościem podczas meczu Wisły Kraków z Apoelem Nikozja. Podczas meczu kibice skandowali nazwisko Patryka Małeckiego w kontekście gry w reprezentacji. Czy zawodnik Wisły może liczyć na powołanie?

Kiedy Patryk Małecki strzelił w meczu z Apoelem Nikozja bramkę dla Wisły Kraków, kibice zaczęli skandować: "Smuda! Co? Małecki!". Trenerowi kadry również podobał się występ wiślaka, ale na powołanie będzie musiał jeszcze poczekać. - Spokojnie. Gdybym miał powoływać każdego piłkarza, który raz na miesiąc strzeli gola, to dopiero miałbym w kadrze tłum ludzi. Co do Patryka, to dostanie szansę w swoim czasie, jeśli poprawi kilka rzeczy. Obserwuję go pod kątem przydatności do mojej drużyny, a chodzi między innymi o dopasowanie taktyczne do drużyny - powiedział w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Franciszek Smuda.

Jednym z piłkarzy, na którego w ostatnim czasie zwracano również uwagę w perspektywie gry w reprezentacji jest zawodnik Malmoe FF Ivo Pękalski. Pomocnik szwedzkiej drużyny jest w kręgu zainteresowań Smudy. - (...) We wtorek na mecz rewanżowy eliminacji Ligi Mistrzów Malmoe z Dinamem Zagrzeb poleci jeden z moich współpracowników, by obejrzeć go w spotkaniu, porozmawiać z nim. Już jakiś czas temu dostawaliśmy sygnały, że tego chłopaka warto sprawdzić. Naprawdę nie jestem leniem, ani nie są nimi moi współpracownicy, nie przysypiamy, więc pytanie, czy słyszałem o Pękalskim, zalatuje mi złośliwością - wyjaśnił na łamach Przeglądu Sportowego Smuda.

Cały wywiad z trenerem kadry w Przeglądzie Sportowym

Komentarze (0)