Wygrał i został zwolniony - KSZO bez trenera

W poniedziałek z funkcji trenera KSZO SSA Ostrowiec Św. zwolniony został Rafał Wójcik. Trener poprowadził zespół w trzech spotkaniach II-ligowych rozgrywek. Mimo ciężkiej sytuacji organizacyjno-finansowej, prowadzona przez niego drużyna w sportowej rywalizacji wstydu nie przyniosła.

Rafał Wójcik - były zawodnik pomarańczowo-czarnych - rozpoczął pracę w trudnych czasach dla ostrowieckiego II-ligowca. Po przegranym 0:3 meczu 1. kolejki ze Zniczem w Pruszkowie, w którym na ławce rezerwowych miał pięciu zmienników, a na boisku w podstawowej jedenastce zaprezentowało się dziewięciu wychowanków, z których większość grała w poprzednim sezonie w drużynie IV-ligowych rezerw, w kolejnych dwóch spotkaniach ostrowczanie oddali punkty walkowerem. By uniknąć relegacji za trzy walkowery, drużyna zebrała się i zaledwie po dwóch treningach z dwoma zmiennikami na ławce rezerwowych minimalnie przegrała z Motorem Lublin 3:4. Mecz piątej kolejki z Sokołem Sokółka był ostatnim, podczas którego na ławce KSZO zasiadł Rafał Wójcik. Mimo wygranej 1:0, akcjonariusze zadecydowali, że Wójcik nie poprowadzi dłużej zespołu. Nazwisko nowego trenera ma zostać przedstawione w środę.

- Mogłem się tego spodziewać. Podejrzewam, że gdybym wygrał wszystko co się da i tak bym został zwolniony. Przychodzą nowi zawodnicy, będzie nowy trener, ale chciałbym podkreślić, że KSZO nie uratowali ludzie, którzy tu przychodzą z pieniędzmi. Ten klub uratowali ci młodzi chłopcy, którzy w tych ciężkich chwilach przychodzili na treningi i oddawali serce na boisku, by nie dopuścić do kolejnego walkowera. Muszę przyznać, że gryzło mnie sumienie. Może ci ludzie, którzy mają swój nowy klub, a przerwali nasz trening mieli rację? Może mniej rozumem, a bardziej sercem trzeba było do tego podejść. Chciałbym, żeby ci chłopcy, z którymi miałem przyjemność pracować nie mieli okazji przekonać się o tym na własnej skórze. Bo to dzięki nim ten klub wciąż funkcjonuje - powiedział Rafał Wójcik.

Komentarze (0)