Strzelecki festiwal Barcelony
W corocznym meczu o Puchar Gampera (założyciela FC Barcelony) miejscowi pewnie pokonali 5:0 uczestnika najbliższej edycji Ligi Mistrzów - Napoli. Dla Katalończyków był to sprawdzian przed piątkowym spotkaniem o Superpuchar Europy z FC Porto.
Josep Guardiola zdecydował się w pierwszej jedenastce postawić na trzech piłkarzy drugiej ekipy - Martina Montoyę, Andreu Fontasa oraz Kiko Femenię, który trafił na Camp Nou w trwające lato z Hercules Alicante. Największym wydarzeniem był jednak występ od pierwszej minuty Cesca Fabregasa.
To właśnie hiszpański pomocnik otworzył wynik meczu po strzale do pustej bramki. Później Blaugrana jeszcze 4-krotnie trafiała do siatki (Seydou Keita, Pedro oraz dublet Lionela Messiego).
Na murawie zabrakło za to Alexisa Sancheza, który od ponad tygodnia zmaga się z kontuzją. Na konferencji pomeczowej Guardiola zapewnił, że Chilijczyk będzie już do jego dyspozycji na następny mecz.
Zobacz skrót spotkania:
Skład FC Barcelony: Pinto - Montoya (45' Dos Santos), Pique (45' Bartra), Fontas, Adriano (62' Abidal) - Keita (62' Busquets), Fabregas (56' Messi), Thiago (58' Xavi) - Iniesta (45' Sergi Robert), Kiko Femenia (45' Riveriola), Villa (45' Pedro).
Mourinho przeprosił, ale tylko swoich kibiców
We wtorek jedna z telewizyjnych stacji sensacyjnie wspomniała o możliwym odejściu Jose Mourinho. Szybko sprawę sprostował rzecznik prasowy Portugalczyka oraz sam trener.
- Te deklaracje są całkowicie fałszywe - zaznaczył Eladio Parames. To właśnie on miał wysłać dziennikarzom smsa, sugerującego zmianę otoczenia przez The Special One.
Jak wyjaśnia asystent Mourinho, ktoś mógł skorzystać z jego dawnego numeru telefonu, którego używał przez dwa pierwsze miesiące pobytu w Hiszpanii.
Oficjalna strona Blancos zamieściła także list szkoleniowca do kibiców wicemistrzów Hiszpanii, który zaczyna się słowami: - Ci, którzy mnie nie znają, mogą śnić i myśleć o moim odejściu z Realu Madryt.
Jednocześnie Mourinho odniósł się do wydarzeń z ostatniego meczu z FC Barceloną. - Chciałbym przeprosić kibiców Realu, ale tylko kibiców Realu, za moje zachowanie w ostatnim spotkaniu. Inni są bardziej przystosowani do hipokryzji w futbolu, robią wszystko z zakrytymi twarzami w najciemniejszych tunelach.
Sahin w końcu zadebiutuje w Realu
Po raz pierwszy szansę na występ w koszulce Królewskich będzie mieć Nuri Sahin. Turek miał problemy z plecami, przez co nie mógł zadebiutować w okresie przygotowawczym ani w walce o Superpuchar Hiszpanii.
Sprowadzony za 10 mln euro piłkarz ma być idealnym wzmocnieniem za linią defensywy dla Xabiego Alonso. Na premierowy mecz może liczyć w środę, kiedy to Królewscy podejmą w walce o Puchar Santiago Bernabeu Galatasaray.
Diego czeka na angaż w Atletico
W lecie klub zmieni Diego Ribas, który nie dogadał się z trenerem Wolfsburga, Felixem Magathem. Brazylijczyk odrzucił jednak ofertę Galatasaray, gdyż jego celem jest gra w Atletico Madryt.
Szkoleniowiec Los Rojiblancos z chęcią zatrudniłby pomocnika, który najpierw musi zmniejszyć swoje żądania finansowe. Na Vicente Calderon miałby bowiem zarabiać mniej niż 5 mln otrzymywane corocznie w Bundeslidze.
PSG walczy o Kakę i Forlana!
Nowy trener PSG, Leonardo, szykuje ofensywę na piłkarzy z Primera Division. Do m.in. Javiera Pastore mieliby dołączyć Kaka oraz Diego Forlan.
Brazylijczyk nie znajduje się w planach Realu Madryt, który w przeciągu dwóch miesięcy zmniejszył żądania za piłkarza z 40 do 30 mln euro. Taką kwotę są skłonni wydać katarscy szejkowie, ale w walce o pomocnika liczy się jeszcze Inter Mediolan.
Podobno Paryżanie kontaktowali się już z Forlanem, który również jest typowany do opuszczenia swojego klubu. Dodatkowo Atletico niedawno zasilił inny napastnik, Radamel Falcao.
Afellay zostanie w Barcelonie
Dyrektor sportowy Katalończyków, Andoni Zubizarreta zapowiedział, że Ibrahim Afellay dalej będzie piłkarzem FC Barcelony.
Holender trafił na Camp Nou w styczniu, ale rzadko otrzymywał szansę na wykazanie się swoimi umiejętnościami. Dodatkowo w lecie klub kupił kolejnego napastnika - Alexisa Sanchez.
W ostatnich dniach włoska prasa zakomunikowała, że Afellay za 8 mln euro trafi do Juventusu Turyn.
Wielka dysproporcja w hiszpańskiej piłce
FC Barcelona, Real Madryt i długo, długo nic - to nie tylko hierarchia w tabeli Primera Division. Oba kluby za reklamy na swoich koszulkach otrzymują po 30 mln euro, podczas gdy pozostałe pierwszoligowe ekipy łącznie "zgarniają" zaledwie 10 mln!
Pierwszy raz zdarzyło się, aby cztery ekipy, grające w europejskich pucharach przystąpiły do sezonu bez reklam na swoich uniformach - Valencia, Villarreal, Atletico i Sevilla nie chciały bowiem przyjmować ofert niższych niż 3 mln euro.
Bez reklam w nadchodzącym sezonie będą również występować gracze Saragossy, Osasuny, Rayo Vallecano oraz Espanyolu. Z kolei właściciel Malagi zdecydował się porozumieć z UNESCO.
Sponsorskie kontrakty (rocznie w milionach euro):
FC Barcelona (Qatar Fundation) - 30
Real Madryt (Bwin) - 25+5
Athletic (Petronor) - 2
Sporting (Gijon/Asturias) - 2
Levante (wspólnota autonomiczna Walencji) - 1,5
Sociedad (Guipuzkoa) - 1,2
Getafe (Burger King) - 1
Betis (CIRSA) - 1
Mallorca (Bet-at-home) - 0,8
Racing (Chorizo Palacios) - 0,4
Granada (CajaGranada) - bez danych
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)